Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
KPO pomoże Polsce przygotować się na kryzysy energetyczne
W przypadku odblokowania środków z KPO poszczególne inwestycje mogą pomóc Polsce przygotować się na kryzysy energetyczne spowodowane mniejszą dostępnością paliw kopalnych, piszą w raporcie „W pół kroku. Przeciętny poziom ambicji Krajowego Planu Odbudowy ryzykiem dla jego sukcesu,” Krzysztof Bocian, Wojciech Lewandowski, Maciej Sychowiec i Aleksandra Wójtowicz. Warunkiem jest jednak szybsza dekarbonizacja przemysłu i zeroemisyjna transformacja gospodarki.
„Inwestycje przewidziane w programie na dekarbonizację polskiej gospodarki powinny być traktowane jako inwestycje w strategiczne bezpieczeństwo, w tym energetyczne, i niezależność surowcową Polski,” mówi Krzysztof Bocian, współautor raportu. „Im efektywniejsze, tym spokojniej Polska mogłaby przygotować się na nadchodzące kryzysy energetyczne związane z mniejszą dostępnością gazu, ropy i węgla na rynkach światowych. Z tego względu wymagany przez KE poziom ambicji powinien być minimalny, a nie docelowy.”
W obecnej sytuacji geopolitycznej i wobec kryzysu energetycznego, widma recesji i trudnych warunków makroekonomicznych, uniezależnienie się od paliw kopalnych i ich importu powinno stać się priorytetowym obszarem działań państwa.
Ponadto, pamiętając o wieloletnich zaniedbaniach transformacji energetycznej, Polska powinna postawić na ambitniejsze cele i wykorzystać możliwie dużą pulę z przewidzianych środków na inwestycje związane z przeciwdziałaniem zmianom klimatu. Nieznacznie wyższy poziom ambicji polskiego KPO w stosunku do wymogów prawnych (43% wobec obowiązkowych 37%) to zbyt nisko zawieszona poprzeczka.
„Obecne reformy i inwestycje Polski w zakresie zielonej transformacji są ograniczone i niedostosowane do bieżących potrzeb. I chociaż KPO spełnia podstawowe wymogi dotyczące przeznaczenia środków na cele związane z klimatem, to jednak potrzeby polskiej gospodarki są dużo wyższe,” mówi Wojciech Lewandowski, współautor raportu.
By inwestycje przewidziane w KPO służyły długoterminowej poprawie bezpieczeństwa strategicznego Polski powinny w zdecydowany sposób wspierać zeroemisyjną transformację naszej gospodarki. KPO może pomóc częściowo dogonić opóźnienia w zielonej transformacji. Plan nadal stwarza szansę na większą niezależność energetyczną. Jednak wymaga to zwiększenia udziału zeroemisyjnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski.
„Środki na drogie inwestycje jak rozwijanie wiatrowych farm morskich czy inwestycje w wodór mogłyby być przeznaczone na bardziej efektywną „zieloną” termomodernizację, wsparcie dla OZE na poziomie lokalnym oraz intensywniejszą dekarbonizację przemysłu,” mówi Wojciech Lewandowski.
W KPO reformy nie są przełomowe. Plan w niewystarczający sposób odnosi się do inwestycji w sieci przesyłowe i dystrybucyjne, a także kierunku odejścia od gazu ziemnego w ciepłownictwie i przemyśle.
„W KPO brakuje jednoznacznej granicy odchodzenia od gazu ziemnego. Dodatkowo, osiągniecie celu zapisanego w projekcie KPO będzie wymagać dodatkowego wsparcia instytucjonalnego, w szczególności w odniesieniu do sieci dystrybucyjnych, które nie są bezpośrednim priorytetem polskiego KPO,” mówi Maciej Sychowiec, współautor raportu.
KPO nie powinien służyć centralizacji wydatkowania środków. W obecnym kształcie KPO premiuje inwestycje i projekty o dużej skali, scentralizowanym kształcie i realizowane przez ograniczone grono podmiotów, niepokojąco zbieżne z obszarami działań spółek skarbu państwa.
„W naszej ocenie większy nacisk powinien zostać położony na działania rozproszone o dużej skali oddziaływania i wspierające rozwój energetyki obywatelskiej,” mówi Wojciech Lewandowski.
WiseEuropa