Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Polacy na razie nie ograniczają zakupów
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w sierpniu 2022 r. była wyższa niż przed rokiem o 4,2%. W porównaniu z lipcem r. wzrosła o 1% – podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Sprzedaż detaliczna w ciągu roku urosła realnie o 4,2%. To wynik lepszy niż przed miesiącem (2%) oraz znacznie wyższy niż oczekiwania rynku (3%). To też sygnał, że wygaszanie popytu konsumpcyjnego nie jest tak szybkie jak można było się spodziewać. Wygląda na to, że we wrześniu nie powinno stać się nic nadzwyczajnego i ten dodatni, zaskakujący, trend zostanie utrzymany. Po dzisiejszych danych jest prawie pewne, że w III kwartale wzrost gospodarczy będzie dodatni zarówno w ujęciu rocznym, jak i kwartalnym. Ujemny wpływ na PKB będzie miało natomiast „schodzenie” ze stanów magazynowych oraz ujemne saldu bilansu zagranicznego.
W ciągu miesiąca Polki i Polacy kupili produktów za kwotę wyższą o 1% niż przed miesiącem. Ten wzrost nie jest zaskoczeniem. Sierpień br. miał o jeden dzień handlowy więcej niż lipiec. Potwierdzają się też dane sprzed miesiąca, że konsumenci zdecydowanie bardziej przesunęli preferencje zakupowe na produkty pierwszej potrzeby – leki, żywność czy ubrania i obuwie. Realnie sprzedaż tych produktów wzrosła odpowiednio o 13,7%, 7,4% i 8,4%. Wysoka sprzedaż ubrań i obuwia to zapewne wynik przygotowań do sezonu jesienno-zimowego i związanych z tym wyprzedaży w sklepach oraz kompletowania wyprawki szkolnej.
Miękkie dane GUS o koniunkturze konsumenckiej zdają się przeczyć twardym danym o produkcji i sprzedaży. Nastroje społeczne są nadal złe, jeszcze gorzej patrzymy w najbliższą przyszłość. Te negatywne nastroje mogą być wynikiem codziennej porcji złych wiadomości dotyczących inflacji, wojny, energii i nie przekładają się na realny spadek popytu. Być może przekładają się one na razie na ograniczenie korzystania z różnych usług.
Konfederacja Lewiatan