Ozimek, Racibórz, Pszczyna. Rozmawiamy o małych miastach

Czy pochodzący z Dąbrowy Górniczej Dawid Podsiadło może nazywać się małomiasteczkowym? Dlaczego życie w małych miastach jest coraz bardziej atrakcyjne i kto może pozwolić sobie na brak samochodu? O tym wszystkim
(i paru innych rzeczach) rozmawiamy z urbanistą Pawłem Jaworskim.

Nietypowo kwestia definicji małego miasta pojawiła się niemal na końcu rozmowy (spoiler alert: Dąbrowa Górnicza, z której strony na nią nie spojrzeć, w tej definicji się nie mieści). Na początku podcastu urbanista podkreślił jednak, jak istotne jest nieuogólnianie; zwracanie uwagi na charakterystykę miast, bo to ona generuje konkretne problemy:

Z punktu widzenia rozwojowego i urbanistycznego małe miasta podzieliłbym na dwie zasadnicze grupy. Po pierwsze takie, które są położone w strefach oddziaływania dużych miejscowości – są przedmieściami, a jednak położonymi poza granicami administracyjnymi dużych miast. Taki będzie Ozimek czy Pszczyna. Drugą grupę stanowią miasta, które leżą poza orbitą metropolii – te miasta przeważnie są w stagnacji, nie doświadczają żadnych procesów rozwojowych. Dochodzi tam do kosmetycznej przebudowy, delikatnej poprawy tkanki miejskiej, ale bez dużej ekspansji przestrzennej.

W rozmowie nie zabrakło tematu planowania przestrzeni miejskiej, które jak podkreślił urbanista, nie w każdym małym mieście wygląda tak samo, a jednak w każdym różni się od planowania zagospodarowania przestrzennego w dużych miejscowościach:

W odniesieniu do małych miast trzeba zwrócić uwagę na jedną kwestię – te centralne przestrzenie; główne ulice, czy place, pełnią wszystkie funkcje miejskie na raz. Są miejscami targów, koncertów, głównym punktem spotkań mieszkańców. (…) Często dyskusja o tym, jak to projektowo rozwiązać żeby połączyć wszystkie potrzeby, nie jest taka łatwa jak w dużym mieście.

Lata coraz cieplejsze, spotkanie z Janem Mencwelem w Katowicach, nie mogło więc zabraknąć tematu pojedynku zieleni z betonozą. Paweł Jaworski rozłożył publicystyczny termin na czynniki pierwsze po to, by odpowiedzieć na pytanie, gdzie zieleń ma się lepiej:

Czy w projektowaniu w małych miastach dominują koncepcje, powiedzmy, „zabetonowane”? Nie do końca. Oczywiście zieleń usuwa się pod inwestycje wszędzie, niezależnie od wielkości miasta, ale w małych miejscowościach skala problemu jest mniejsza.

Jako jeden z podstawowych problemów mniejszych miejscowości, zwłaszcza tych będących poza orbitą dużego miasta, urbanista wskazał brak komunikacji.

Problem wykluczenia komunikacyjnego jest problemem realnym. Ludzie orientacji wolnościowej lubią mówić o tym, że jeżdżenie samochodem to wolność, nie dostrzegając, że jest także więzieniem. Wybór mamy wtedy, kiedy możemy jeździć, ale nie musimy. Kiedy jeździć trzeba, to już jest przymus.

Całej rozmowy posłuchasz w aplikacjach i w przeglądarce.

Rozmowa odbyła się w ramach projektu „Młodzi rozmawiają o różnorodności” finansowanego przez Europejski Korpus Solidarności.

Magdalena Kwaśniok
Magdalena Kwaśniok

Redaktorka. Prowadząca dział Śląska Opinia o Kulturze i podcast Szum Sporego Miasta.