Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Sygnały alarmowe z okazji rocznicy smoleńskiej – samorządowcy protestują. Powodem trauma uchodźców
O niedzielnym teście sygnałów alarmowych w województwie śląskim, mającym też upamiętnić rocznicę smoleńską, poinformowały w sobotę służby wojewody. Syreny mają zawyć 10 kwietnia 2022 r. o godz. 8:41. Przeciwko temu pomysłowi protestują samorządowcy.
– Podjąłem decyzję, że w Katowicach nie będziemy jutro rano uruchamiać syren alarmowych. Taki niespodziewany sygnał byłby ogromną traumą dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli u nas schronienie. Pamiętajmy, że w ostatnich tygodniach ukrywali się oni w swojej ojczyźnie przed bombami najeźdźców w piwnicach i schronach, a sygnał alarmowy za każdym razem przypominał im, że ich zdrowie i życie są realnie zagrożone. Także mieszkańcy Katowic, biorąc pod uwagę rosyjską inwazję, mogliby poczuć lęk i zagrożenie – poinformował Marcin Krupa, prezydent Katowic.
– W Sosnowcu, w niedzielę, syreny nie będą wyły. To zbyt traumatyczne dla naszych gości z Ukrainy, ale też dla Polaków żyjących w stresie od początku wojny. Rocznica katastrofy smoleńskiej to ważna i tragiczna rocznica w historii naszego kraju. Pamiętając o niej zapraszamy mieszkańców do wspólnego upamiętnienia. Uroczystości ku czci i pamięci ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem rozpoczną się o godz. 11.00 przy Tablicy Ofiar Katastrofy przy Al. Zwycięstwa 10 w Sosnowcu. – zapowiedział Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
– Dziś w nocy otrzymaliśmy polecenie od służb wojewody, by jutro, 10 kwietnia 2022 r. o godzinie 8:41, przeprowadzić trening sprawności syren alarmowych. Oświadczam, że nie wykonamy tego polecenia. Obawiamy się, że uchodźcy przebywający w naszym mieście nie będą mieli świadomości, że to tylko próba syren i mogą to błędnie zinterpretować. W naszej ocenie może wywołać to u nich niepotrzebny stres, a przecież jeszcze nie otrząsnęli się z wojennej traumy. Takie sygnały Ukraińcy słyszeli między innymi ukryci w schronach i piwnicach oczekując na bombardowanie. Czy rzeczywiście chcemy narażać ich na przywołanie tych wspomnień? Od jednej z osób goszczących Ukraińców usłyszałem historię, jak kobieta wpadła w panikę z powodu głośnego odgłosu przejeżdżającego tramwaju… To niepojęte jak wielki uraz psychiczny ci ludzie noszą w sobie. I jeszcze jedno – Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
– Dziś nad ranem otrzymałem informacje, ze jutro mamy przeprowadzić testy systemu syren alarmowych w mieście . Informuje, ze jutro tego testu w Chorzowie nie będzie. Na terenie naszego miasta przebywa ponad 2000 uchodźców wojennych w większości to kobiety i dzieci. . Uruchomienie syren może spowodować u nich negatywne a wręcz traumatyczne skojarzenia biorąc pod uwagę ich przeżycia. – Marcin Michalik, wiceprezydent Chorzowa.