Górnicy i energetycy będą strajkować. Szykują się do wielkiej manifestacji w Warszawie

Górnicy i energetycy planują wielką manifestację w Warszawie, która ma odbyć się 9 czerwca. Chcą w ten sposób wyrazić niezadowolenie z dotychczasowych zmian wprowadzanych w branży, nie podobają im się też plany rządu w sprawie przyszłości sektora. Pod decyzją o powołaniu komitetu strajkowego podpisali się liderzy aż szesnastu organizacji związkowych. W stolicy mają zebrać się tysiące osób. 

Zaledwie wczoraj (1 czerwca) na łamach „Śląskiej Opinii” pisaliśmy o planach, jakie rząd ma dla energetyków i kopalń węgla brunatnego. Chodzi o stworzenie umów społecznych, idąc tropem dokumentu wynegocjowanego ze związkami zawodowymi dla górnictwa węgla kamiennego, który zakłada wygaszenie tego sektora do 2049 roku. Szczegóły nie są jeszcze znane. „Umowa ze stroną społeczną (związki, gminy górnicze) dot. likwidacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce została dziś podpisana. (…) Taki sam dialog będzie towarzyszył programowi restrukturyzacji energetyki dla pracowników sektora elektroenergetyki i węgla brunatnego”, napisał na Twitterze 28 maja, czyli w dniu podpisania tamtego porozumienia, Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych. Okazuje się, że planowane zmiany nie wszystkim się podobają. Związkowcy działający w spółkach energetyczno-górniczych, okołoenergetycznych oraz ciepłowniczych w grupach kapitałowych Polskiej Grupy Energetycznej, Tauron, Enea i Energa powołały Ogólnopolskim Komitet Protestacyjno-Strajkowy już 11 maja. Podpisali się pod nim liderzy aż szesnastu organizacji związkowych. 

Związkowcy domagają się gwarancji pracowniczych w procesie transformacji energetyki. Swoje żądania będą manifestować w Warszawie. Zaplanowali strajk na 9 czerwca, rozpoczęcie o godz. 12:00 przed Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej. Mają później przemaszerować przed siedziby Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii oraz Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. „W związku z brakiem dialogu społecznego, łamaniem praw pracowniczych i związkowych, zagrożeniem utratą miejsc pracy oraz zagrożeniem utraty bezpieczeństwa i suwerenności energetycznej naszego kraju (…) w imieniu Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” zwracam się do wszystkich pracowników, nie tylko tych zatrudnionych w branży paliwowo-energetycznej, o wzięcie udziału w organizowanej w dniu 9 czerwca 2021 r. akcji protestacyjnej w Warszawie”, oświadczył Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność.

Wątpliwości pracowników budzi między innymi plan wydzielenia z grup energetycznych aktywów opartych na węglu i skupieniu ich w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Związkowcy boją się, że zmiany mogą oznaczać „powtórkę z lat 90-tych”, tj. zamykanie zakładów pracy i zwolnienia pracowników „z dnia na dzień”. „Już w maju ubiegłego roku zwracaliśmy się do premiera Morawieckiego o podjęcie, na szczeblu krajowym, rozmów o przekształceniach w górnictwie i energetyce. To ważny temat, bo realizując oczekiwania społeczne dotyczące ograniczenia dwutlenku węgla w atmosferze, zlikwiduje się setki tysięcy miejsc pracy. Niestety, rząd nie podjął tej inicjatywy, a rozmowy ze związkami zawodowymi rozpoczął dopiero po strajkach górników Polskiej Grupy Górniczej. Rozmowy ograniczyły się głównie do tej spółki i do wydobycia węgla kamiennego”, czytamy w stanowisku związkowców.

Jak podkreślono, związki domagają się działań zmierzających do tworzenia nowych miejsc pracy w miejsce utraconych na skutek transformacji energetycznej, w tych rejonach, gdzie będą one likwidowane. „Istotną rolę w tym zakresie może odegrać Krajowy Plan Odbudowy, jeżeli dobrze go wykorzystamy”, zaznaczono. Niewykluczone, że manifestacja zaplanowana na 9 czerwca w Warszawie nie będzie ostatnią. Związkowcy są zdeterminowani, by walczyć o spełnienie swoich żądań.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.