Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Silny wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Pod ziemią zginęło dwóch górników
Czterech górników znajdowało się w zasięgu podziemnego „zawału”, do którego doszło w kopalni Mysłowice-Wesoła, należącej do Polskiej Grupy Górniczej. Dwie osoby przeżyły, ale dwóch pozostałych nie udało się niestety uratować. To doświadczeni górnicy w wieku 33 i 50 lat. Mieli długi staż pracy, pracowali w mysłowickiej kopalni kilkanaście lat.
Do silnego wstrząsu w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło wczoraj (4 marca), około godz. 16:28. Wywołał on „zawał”, w wyniku którego doszło do zawalenia się skał, które spadły na czterech pracowników, znajdujących się w zasięgu działania wstrząsu. Pracowali oni 665 metrów pod ziemią. „Górników poszukują kopalniane zastępy ratowników, jak i ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Jaworznie”, przekazywał Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia Mysłowice-Wesoła. Jednemu z czterech górników udało się wydostać spod skał o własnych siłach, a drugi, który przeżył, został wytransportowany na powierzchnię przez służby ratownicze. Niestety, dwóch górników w wieku 33 i 50 lat nie przeżyło. Mieli kilkanaście lat stażu pracy w mysłowickim zakładzie.
Rajmund Horst, wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej, przekazując informację o rannych górnikach powiedział, że czują się dobrze i trafili do szpitali w Katowicach-Ochojcu i w Sosnowcu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na miejscu wypadku ma odbyć się wizja lokalna przeprowadzona przez Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego. Sprawie przyglądać się będzie także prokuratura, która sprawdzi, czy przyczyną zdarzenia mogło być np. naruszenie zasad BHP. Na razie nie wiadomo, co mogło doprowadzić do wstrząsu pod ziemią. Przed kopalnią, gdy trwała dość długa akcja ratownicza, pojawił się m.in. wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Do sprawy odniósł się też prezydent Mysłowic, Dariusz Wójtowicz. „Myślami jesteśmy z rodzinami i bliskimi ofiar. Pragnę oddać hołd górnikom – ich ciężkiej pracy i poświęceniu – a także wyrazić uznanie dla ekip ratowniczych”, napisał prezydent miasta.
Górnicy, którzy zginęli w kopalni Mysłowice-Wesoła, to druga i trzecia ofiara wypadków w kopalniach od początku 2021 roku. Wcześniej, 19 lutego, w kopalni Ziemowit w Lędzinach (także należącej do PGG) zginął 33-letni mężczyzna przysypany węglem.