Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Recyklerzy śmieci nie palą, dają odpadom drugie życie
Stowarzyszenie „Polski Recykling” przeanalizowało zestawienie pożarów miejsc gromadzenia odpadów w poszczególnych województwach w latach 2016-2019 (do 30. września 2019 r.) otrzymane z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Na 637 wykazanych pożarów tylko 8 odnotowano w zakładach recyklingu, co stanowi 1,2% wszystkich zdarzeń.
Recyklerzy odcinają się od pożarów nielegalnych składowisk odpadów w latach 2016-2019. Na terenie Polski podpalono wówczas kilkaset magazynów i placów z nadwyżkami polskich oraz sprowadzonych z Europy Zachodniej śmieci komunalnych. Szeroko relacjonowane przez media pożary dzikich składowisk tworzyw sztucznych podważyły wizerunek polskich firm, recyklingujących odpady w sposób zgodny z prawem. Rząd zaostrzył przepisy dla branży, co przeciwdziałając szarej strefie, równolegle uderzyło w recyklerów.
Bez zarzutów i śladów umyślnego podpalenia
– Państwowa Straż Pożarna potwierdziła, że pożary na terenie firm recyklingowych powstały w wyniku samozapłonu bądź nieumyślnego zaprószenia ognia. Spowodowały olbrzymie straty dla właścicieli firm w zasobach sprzętu i maszyn lub zakupionych i magazynowanych surowcach – wyjaśnia Sławomir Pacek, wiceprezes Stowarzyszenia Polski Recykling. – Prokuratura nie wykazała umyślnego podpalenia i nie postawiła zarzutów żadnemu recyklerowi. Jak wynika ze statystyk PSP, blisko połowa pożarów (313) dotyczyło nielegalnych składowisk lub miejsc magazynowania odpadów. Pozostałe zdarzenia, choć oznaczone jako związane z recyklingiem, de facto dotyczyły producentów paliw alternatywnych, sortowni odpadów lub składowisk działających w oparciu o inne kody odzysku -dodaje przedstawiciel branży.
Według analizy Stowarzyszenia porzucanie lub podpalanie składowanych odpadów najczęściej miało i ma miejsce na nieruchomościach, których właścicielami są samorządy (lub skarb państwa), a dzierżawcami prywatne przedsiębiorstwa. Firmy te skupują odpady, gromadzą je, a gdy koszty pozbycia się odpadów (w tym utylizacji) są zbyt wysokie, opuszczają składowiska, zostawiając je właścicielom nieruchomości (którzy – zgodnie z ustawą o odpadach – stają się ich domniemanymi posiadaczami). Odnotowano przypadki, kiedy odpady składowane na dzierżawionym terenie były podpalane celem zmniejszenia masy, a właściciele nieruchomości nie mogli wyegzekwować należności niezbędnych do pokrycia kosztów ich usunięcia lub posprzątania terenu po akcji gaśniczej. Liczba tego typu zdarzeń na nieruchomościach będących własnością osób prywatnych jest znikoma, a opisane powyżej sytuacje praktycznie nie występują na terenach, których właściciele prowadzą działalność związaną z przetwarzaniem odpadów, w tym w zakładach recyklingu.
Zaostrzone przepisy uderzają w recyklerów
Nowelizacja ustawy o odpadach z 5 września 2018 roku wprowadziła istotne dla branży zmiany w zakresie zbierania i przetwarzania odpadów. Jednak pośpiech, jaki towarzyszył pracom nad dokumentem, jak również brak wnikliwej analizy przyczyn pożarów na etapie prac legislacyjnych spowodował, że nowe wytyczne uderzyły nie tylko w szarą strefę, ale również wyhamowały rozwój polskich firm recyklingowych. Mniejsze, często rodzinne, zakłady przetwórstwa nie dysponowały środkami finansowymi pozwalającymi na wdrożenie nowych obowiązków, przerosły ich koszty monitoringu czy zabezpieczenie roszczeń. Pojawiła się perspektywa bankructwa, ograniczenia lub zamykania działalności.
– Wprowadzone w 2018 roku rozwiązania powinny opierać się o zasadę proporcjonalności i nie blokować rozwoju firm działających w dobrej wierze, uczciwie i zgodnie z prawem. Przedsiębiorca, który zainwestował miliony złotych w budowę zakładu oraz zakup maszyn i surowców do recyklingu, nie jest zainteresowany ani porzucaniem odpadów, ani tym bardziej pozbyciem się ich w sposób nielegalny poprzez podpalenie – zauważa Sławomir Pacek.
Zdaniem przedsiębiorców z branży recyklingowej konieczne jest przeanalizowanie wszystkich dotychczasowych przypadków związanych z podpaleniami, co pozwoli na oczyszczenie branży, odbudowanie wizerunku polskiego recyklingu, doprecyzowanie przepisów i wprowadzenie rozwiązań, nakładających obowiązek ustanowienia zabezpieczenia roszczeń wyłącznie dla firm, wykazujących wysokie ryzyko wystąpienia działań sprzecznych z prawem o odpadach.
Źródło informacji: Stowarzyszenie „Polski Recykling”