Zniknęło popiersie Tadeusza Mazowieckiego. Artysta przygotowuje nowe

Przez ponad rok cokół popiersia Tadeusza Mazowieckiego stał pusty w centrum Sarajewa. Jakby pamięć o polskim polityku, który w najciemniejszych dniach Bośni i Hercegowiny opowiadał się za prawdą, została zawieszona. W grudniu pustka cokołu zostanie wypełniona obecnością, Mazowiecki powróci do przestrzeni miasta. Nową rzeźbę stworzył Adis Lukač, który nie tylko pokazał nam swoje dzieło, ale też opowiedział, jak ważna dla niego jako rzeźbiarza była to praca.

— To wielka odpowiedzialność i zaszczyt. Mogę pozostawić pamięć o tak wielkiej osobowości dla przyszłych pokoleń, które będą pielęgnować wspomnienie prawdziwych bojowników o sprawiedliwość i pojednanie.

Reklama

Popiersie Tadeusza Mazowieckiego, które od 2020 roku znajdowało się w przestrzeni publicznej Sarajewa, zniknęło w październiku 2024 roku w niejasnych okolicznościach. Jak informowała Ambasada RP w Sarajewie, rzeźba została skradziona. Do dziś nie udało się ustalić, kto i dlaczego dokonał tego aktu wandalizmu. 

— Niestety, popiersie Tadeusza Mazowieckiego zniknęło, a gmina Centar zwróciła się do mnie z pytaniem, czy wykonałbym nowe. Zgodziłem się przede wszystkim dlatego, że Tadeusz Mazowiecki był wielkim przyjacielem Bośni i Hercegowiny. To popiersie będzie oryginalne i nie będzie przypominać poprzedniego. Uważam, że właśnie to nadaje mu wartość, nie jest kopią. To mój charakter pisma i mój znak – mówi Adis Lukač. 

Tadeusz Mazowiecki był i pozostaje dla wielu mieszkańców Bośni i Hercegowiny symbolem moralnej odwagi i solidarności w czasach, gdy świat zbyt często odwracał wzrok. Jako specjalny sprawozdawca Komisji Praw Człowieka ONZ w byłej Jugosławii w latach 1992–1995 dokumentował zbrodnie wojenne, apelował o pomoc dla oblężonego Sarajewa i głośno krytykował bierność wspólnoty międzynarodowej. Rezygnacja Mazowieckiego z funkcjispecjalnego wysłannika ONZ, co zrobił w geście protestu po masakrze w Srebrenicy, zapisałasię w pamięci Bośniaków jako gest głębokiego człowieczeństwa. Mimo, że polski polityk reprezentował wspólnotę międzynarodową, jego znaczenie w Bośni i Hercegowinie wykraczało daleko poza dyplomatyczne ramy. W oczach wielu mieszkańców był nie tyle urzędnikiem, co świadkiem, który obserwował, słuchał i nie milczał. To właśnie ta postawa sprawiła, że Mazowiecki był w Bośni postacią szanowaną i docenianą. 

W 2002 roku został mianowany honorowym obywatelem Sarajewa. Trzy lata później były polski premier został uhonorowany nagrodą „Srebrenica 1995”. Jej przyznanie symbolizowało wdzięczność rodzin ofiar dla człowieka, który miał odwagę mówić o ludobójstwieInicjatorem wyróżnienia był bośniacki duchowny i teolog muzułmański, wielki mufti Bośni i Hercegowiny prof. dr. hab. Mustafa Cerić. Niedługo potem, w 2007 roku Uniwersytet w Tuzli przyznał Mazowieckiemu tytuł doktora honoris causa. Przewodniczący Prezydium Bośni i Hercegowiny, Željko Komšić, w czasie uroczystości podkreślał, że pierwszy premier III RP jest przyjacielem Bośni i Hercegowiny, który w znacznym stopniu przyczynił się do ochrony prawdy o wydarzeniach wojennych w tym kraju.

Reklama

W grudniu tego roku Sarajewo – miasto, które Mazowiecki głęboko rozumiał, odda mu głos na nowo. Drugie popiersie polskiego męża stanu znajdzie się w tym samym miejscu, gdzie stała poprzednia rzeźba, w parku przy ulicy Alipašina, w centrum miasta. To gest, który ma znaczenie nie tylko dla lokalnej społeczności, ale i dla autora rzeźby, świadka wojennych realiów Sarajewa.

— Część mojego dzieciństwa spędziłem w Sarajewie, w czasie gdy trwała agresja na Bośnię i Hercegowinę. W tamtym okresie prawdziwi przyjaciele pokazali, kim są. Mamy wobec nich dług, nie wolno nam o nich zapomnieć, bo stanęli po stronie prawdy. Tadeusz Mazowiecki był jednym z tych, którzy wybrali prawdę, nie pytając o cenę  podkreśla Adis Lukač.

Lukač urodził się w Sarajewie, jest członkiem Stowarzyszenia Artystów Plastyków Bośni i Hercegowiny oraz uczestnikiem licznych plenerów artystycznych i sympozjów. Pracując szuka nowych idei. Znany jest w Bośni i Hercegowinie także z monumentalnych dzieł. To on stworzył pierwszy pomnik najważniejszego z bośniackich władców średniowiecza, królaTvrtko I Kotromanicia w Tuzli oraz pomnik najlepszego koszykarza byłej Jugosławii Mirzy Delibašicia. Jego twórczość łączy precyzję techniczną z głębokim przekazem emocjonalnym.Dla bośniackiego artysty pomniki mają znaczenie nie tylko artystyczne, ale i społeczne. 

— Uważam, że pomniki są bardzo ważne, a w kraju takim jak Bośnia i Hercegowina, który wciąż jest politycznie bardzo skomplikowany, ich znaczenie rośnie. Walka o prawdę i sprawiedliwość nadal trwa, a zachowanie kultury pamięci ma ogromne znaczenie, by przyszłe pokolenia nie zapominały i mogły iść dalej ku lepszym, bardziej obiecującym czasom. Staram się, by moje prace były przypomnieniem dla duszby zwróciły się ku dobru, pięknu i prawdzie. Jeśli uda mi się dotknąć choć jednej duszy, uznam swoją misję jako artysty za spełnioną.

Proces tworzenia popiersia Mazowieckiego rozpoczął się od szkiców i pracy ze zdjęciami. Adis Lukač nie mogąc pracować z żywym modelem, sięgnął po fotografie, by uchwycić rysy i wyraz twarzy. Po etapie konstrukcji i modelowania powstał gipsowy odlew, który trafi do pracowni, gdzie zostanie przekształcony w brąz. Dla artysty jednak najważniejsze było nie to, co widzialne, lecz to, co ukryte, wejście w charakter postaci i przełożenie jej obecności na formę. W tym procesie rzeźbiarz stał się tłumaczem emocji, których nie sposób wyrazić słowami.

Olga Kostrzewska-Cichoń
Olga Kostrzewska-Cichoń

Dziennikarka i aktywistka miejska z Katowic. Pisze o pamięci, przestrzeni i polityce codzienności. Zajmuje się tematami społecznymi, historią lokalną i tym, co znika z miejskiego krajobrazu. Współtworzy inicjatywy obywatelskie, dokumentuje głosy z marginesu i ślady, które zostają.