Fundacja Viva! i Otwarte Klatki organizują akcję z okazji Dnia Bez Futra

Aktywiści Fundacji Viva! i Otwartych Klatek ponownie łączą siły i organizują wspólne wydarzenie z okazji Dnia Bez Futra. Akcja odbędzie się 24 listopada o godz. 13:00 pod Sejmem RP, z udziałem m.in. Mai Ostaszewskiej. Jej celem jest przypomnienie politykom nowej kadencji o ich przedwyborczych obietnicach zakończenia cierpienia milionów zwierząt, które wciąż są hodowane i zabijane na fermach futrzarskich w Polsce.

Przed tegorocznymi wyborami większość partii ówczesnej opozycji – w tym Platforma Obywatelska, Zieloni, Nowa Lewica, Razem i Polska 2050 – opowiedziała się za zakazem hodowli zwierząt na futro. Aktywiści Otwartych Klatek i Fundacji Viva! chcą przypomnieć politykom o ich obietnicach i organizują happening pod Sejmem z okazji obchodzonego co roku w listopadzie Dnia Bez Futra – mają nadzieję, że po raz ostatni.

 – Poparcie dla zakazu deklarowały nie tylko partie obecnej nowej koalicji, ale także ich liderzy, m.in. Donald Tusk i Szymon Hołownia – mówi Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva! – zdecydowane kroki w kierunku wprowadzenia zakazu podjęła Małgorzata Tracz, która już w listopadzie 2021 r. przedstawiła swój projekt ustawy, a po wyborach wymieniła zakaz futer na pierwszym miejscu spośród „10 spraw na pierwsze sześć miesięcy nowego rządu”. Wierzymy, że politycy obecnej kadencji Sejmu wprowadzą w końcu w Polsce zakaz i nie będzie już konieczne organizowanie kolejnego Dnia Bez Futra – dodaje.

14 listopada Małgorzata Tracz poinformowała, że założyła trzy zespoły parlamentarne, w tym Parlamentarny Zespół na rzecz zakazu hodowli zwierząt na futro. Efektem jego pracy ma być konkretny projekt ustawy złożony w pierwszych miesiącach nowej kadencji Sejmu. Małgorzata Tracz zabierze głos w czasie piątkowego wydarzenia, podobnie jak – również aktywnie działający na rzecz wprowadzenia zakazu – Paweł Suski, Katarzyna Piekarska i Krzysztof Śmiszek. Wstępnie swoją obecność zapowiedzieli też Aleksandra Gajewska,  Adrian Zandberg, Dorota Olko i Magdalena Biejat. Poza politykami głos zabierze także Maja Ostaszewska, która od wielu lat sprzeciwia się hodowli zwierząt na futra. Jak podkreślają organizatorzy, podobnie jak ona myśli większość Polek i Polaków.

– Według badania Biostat z listopada br. 66,1% społeczeństwa polskiego sprzeciwia się hodowli zwierząt na futra, tymczasem mimo kolejnych obietnic polityków, Polska pozostaje największym producentem futer w Europie i drugim na świecie – mówi Paweł Rawicki, prezes Stowarzyszenia Otwarte Klatki – We wrześniu br. w kraju działało 389 ferm mięsożernych zwierząt futerkowych, na których hoduje się ok. 4 milionów zwierząt – głównie norek, ale też lisów i jenotów. Warunki ich życia są okrutne i wszędzie wyglądają tak samo czego dowodzi m.in. najnowsze śledztwo zrealizowane na ponad 100 fermach na terenie UE – dodaje.

Opublikowane w zeszłym tygodniu materiały, pochodzące m.in. z ferm w Polsce, ujawniły obrazy znane opinii publicznej z licznych wcześniejszych śledztw: zwierzęta w małych, drucianych klatkach, z otwartymi ranami i infekcjami oczu, brakującymi uszami, ogonami, czy kończynami, a także przypadki kanibalizmu, czy zwłok leżących w klatkach obok żywych jeszcze zwierząt.

– Z hodowlą zwierząt na futra nierozerwalnie wiąże się ich ogromne cierpienie, które w XXI wieku powinno już dawno przejść do historii. Oczekujemy, że zakaz poprą również posłowie PiS, a ta kadencja Sejmu będzie ostatnią, w której takie traktowanie zwierząt było legalne – podsumowuje Paweł Rawicki.

Więcej informacji na temat tegorocznego Dnia Bez Futra znaleźć można na stronie wydarzenia na Facebooku.

Fundacja Viva!

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.