Brazylijska telenowela o Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego

„Bezpieczna przyszłość Polaków” to hasło, które pachnie ciepłem i spokojem. Pod warunkiem, że wyborcy dadzą się zwieść, że bezpieczeństwo leży w zasięgu możliwości rządu i nie zasłonią go unoszące się nisko nad widnokręgiem podwyżki cen ciepła.

Na początku 2023 r. wiele ciepłowni drastycznie podniosło opłaty. Nawet o kilkaset procent. Hojny rząd Prawo i Sprawiedliwośćwprowadził Rządową Tarczę Energetyczną i ograniczenie cen dla odbiorcy do maksymalnie 40% wzrostu względem zeszłego roku. Były również rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych, które obniżyły finalną cenę dla odbiorców. Tymczasem nadchodzi zima i warto przypomnieć, że Rządowa Tarcza Energetyczna obowiązuje tylko do końca 2023 roku. 

Od stycznia przyszłego roku ceny ogrzewania mogą wzrastać. Skalę podwyżek trudno przewidzieć, ponieważ rynek ciepłowniczy w Polsce jest mocno rozdrobniony. Koncesjonowaną działalność w zakresie produkcji i przesyłu ciepła systemowego prowadzi ok. 400 przedsiębiorstw, a każde z nich przedstawia prezesowi URE taryfy do zatwierdzenia w innym terminie. Co więcej, różnice w cenach ciepła bywają ekstremalne. Zdarza się, że w jednej miejscowości mieszkańcy płacą 60 zł za gigadżul (GJ) energii cieplnej, a w innej części kraju po 180 zł/GJ. Wiele zależy od zastosowanego paliwa i kosztów produkcji w danej ciepłowni. 

W czasach kryzysu klimatycznego i potrzebie redukcji emisji, jedyną szansą na tańsze ciepło w Polsce jest gruntowna transformacja ciepłownictwa. Potwierdzają to dane Urzędu Regulacji Energetyki. W 2021 r. rentowność branży ciepłowniczej wynosiła minus 5,78 proc. i zdaniem Izby nie poprawiła się w 2022 r. Także płynność finansowa tego sektora od lat oscyluje na drastycznie niskim poziomie. W 2021 r. branża zanotowała 1,5 mld zł straty przy przychodach 23,7 mld zł. URE nie opublikował jeszcze danych za 2022 r. 

Jacek Sasin może mówić, że dla rządu PiS bezpieczeństwo Polski jest najważniejsze. Tymczasem, wpadki PiS z bezpieczeństwem energetycznym to już prawdziwa legenda. Wystarczy przypomnieć oszustwo Artur Sobońw postaci podpisanej ze związkami górniczymi umowy społecznej, polskie porty zapchane importowanym na rympał przez minister Anna Moskwa węglem lub brazylijską telenowelę o narodowej agencji bezpieczeństwa energetycznego autorstwa ministra Jacka Sasina.