Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Międzynarodowy Szczyt Klimatyczny. Hipokryzja klimatyczna – czy wszyscy jesteśmy nią obarczeni?
To pytanie, które od dawna nurtuje zarówno ekologów, jak i zwolenników wolnego rynku. Dyskusja na ten temat odbyła się niedawno podczas jednego z paneli, w którym wzięli udział Marcin Kowalczyk, Starszy Specjalista ds. Polityki Klimatycznej w WWF, Wojciech Kukuła, starszy prawnik w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Marek Lachowicz, ekonomista oraz moderator Jakub Wiech, redaktor naczelny Energetyka24.
Rozmowę rozpoczął sam moderator, który przyznał, że sam jako dziennikarz wielokrotnie był oskarżany o hipokryzję lub szkodzenie transformacji. Zapytał więc, czy faktycznie wszyscy jesteśmy hipokrytami klimatycznymi. Marcin Kowalczyk z WWF zauważył, że może być wiele sytuacji, w których moglibyśmy działać bardziej skutecznie na rzecz ochrony klimatu, ale nasze działania są krok po kroku, aby osiągnąć zamierzony cel, jakim jest neutralność klimatyczna. Z kolei Wojciech Kukuła zwrócił uwagę, że istnieją osoby, które celowo podważają sens prowadzenia transformacji.
Marek Lachowicz, ekonomista, stwierdził, że z racji na tyle zróżnicowanych krajów w Unii Europejskiej, trudno jest stworzyć jeden zestaw polityk klimatycznych, który będzie pasował wszystkim. W jego opinii, Polska jako kraj, mało wpływający na świat, nie będzie w stanie mieć takiego samego zestawu polityk jak Niemcy czy Hiszpania.
Jednakże, jak stwierdził Lachowicz, możemy stworzyć nowy model konsumpcji, który pozwoli na lepsze życie, przy mniejszym wpływie na planetę. Jednakże, jak zauważył, nasze życie jest bardziej zelektryfikowane niż dawniej, co oznacza, że będziemy musieli poradzić sobie z nowymi wyzwaniami.
Podczas dyskusji pojawił się też temat zysku, który wiele firm stawia na pierwszym miejscu. Lachowicz zwrócił uwagę, że zysk zawsze był ważny, a ludzie rzadko kiedy byli altruistami. Hipokryzją jest to, że niektóre produkty są penalizowane, a inne subsydiowane. Dlatego też, jeśli dotujemy jakąś branżę czy technologię, to firmy takie tracą z samego tego faktu konkurencyjność.
Część ekosceptyków kwestionuje nawet sam fakt istnienia zmian klimatu, co jest oczywiście nieuzasadnione naukowo. Warto zauważyć, że edukacja ekologiczna w Polsce ma wiele do nadrobienia, a jej poziom pozostawia wiele do życzenia. Marek Lachowicz zwraca uwagę, że brakuje nam nie tylko wiedzy, ale także umiejętności korzystania z tej wiedzy.
Wojciech Kukuła, starszy prawnik z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, podkreśla, że decyzje podejmowane na szczeblu politycznym mają ogromne znaczenie dla działań prośrodowiskowych. Wskazał na przykład decyzję rządu o zakupie prywatnego odrzutowca, którym leciał minister środowiska na szczyt klimatyczny w Madrycie.
To, że jedna z najważniejszych osób zajmujących się ochroną klimatu w Polsce lata prywatnym odrzutowcem, jest dla mnie bardzo przykrym i niepokojącym sygnałem. To hipokryzja, ale przede wszystkim pokazuje, że wiele osób nie bierze poważnie zagrożenia klimatycznego i nie traktuje go priorytetowo – mówi Kukuła.
Podczas dyskusji pojawiło się także pytanie o to, kto powinien decydować o działaniach prośrodowiskowych. Marcin Kowalczyk z WWF wskazał, że konieczna jest współpraca wszystkich podmiotów:
Decyzje podejmowane na szczeblu lokalnym, krajowym i międzynarodowym mają wpływ na ochronę klimatu. Współpraca pomiędzy jednostkami, liderami i społeczeństwem jest niezbędna do osiągnięcia zamierzonych celów.
Transformacja energetyczna jest w Polsce nadal dużym wyzwaniem, a brak jej realizacji przynosi wiele kosztów, zarówno ekonomicznych, jak i klimatycznych. Jak powiedział Wojciech Kukuła, starszy prawnik z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Polska wciąż jest uzależniona od węgla, co wpływa na jej emisję CO2. „W poprzednim roku wzrosły emisje o 0,3%, emitujemy stale od końcówki lat 90. 400 mln ton CO2. Uważam, że powinniśmy robić dla klimatu więcej, nasze cele klimatyczne odstają od średniej unijnej” – dodał.
Jednocześnie Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym w prawny sposób deklaracja osiągnięcia neutralności klimatycznej nie została jeszcze ogłoszona. Z tego powodu w tym tygodniu został opublikowany projekt ustawy o ochronie klimatu, zakładający osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Jakub Wiech zapytał, czy redukcja emisji ma sens w skali globalnej, gdy kraje, takie jak Chiny, mogą równocześnie zwiększać swoją produkcję CO2. Kukuła stwierdził, że Unia Europejska jest liderem i pionierem wyznaczającym trendy dla różnych rozwiązań.
Marcin Kowalczyk, Starszy Specjalista ds. Polityki Klimatycznej w WWF, zwrócił uwagę, że dużo się mówi o kosztach transformacji, a nie o kosztach związanych z brakiem jej realizacji. „Koszty alternatywne to nie tylko kwestia ETSu. To jest kwestia po pierwsze odbudowy naszego systemu energetycznego, bo te elektrownie węglowe, które w tym momencie mamy, w większości dożywają swoich dni. I coś musimy za nie wybudować. Czy to będzie zielona transformacja, czy to będzie transformacja inna, jakiś system elektroenergetyczny musimy wybudować praktycznie od zera albo wyremontować te już przestarzałe elektrownie węglowe” – wyjaśnił.
Kowalczyk wyraził również nadzieję, że przykład Unii Europejskiej będzie bodźcem dla innych krajów, takich jak Chiny czy Indie. „Sami zobowiązujemy się do bycia liderami transformacji przed krajami rozwijającymi się, a także je wspierać w tych przemianach” – podkreślił.
Wydaje się, że debata na temat transformacji energetycznej jest nadal bardzo żywa i wciąż trwa. Jednakże, jedno jest pewne – konieczne są zmiany, które pozwolą nam uniknąć katastrofalnych skutków zmian klimatycznych. Nie możemy już dłużej ignorować zagrożeń, jakie niesie ze sobą globalne ocieplenie. Musimy działać, a transformacja energetyczna jest jednym z kluczowych kroków, które musimy podjąć, aby zmniejszyć naszą emisję gazów cieplarnianych i chronić naszą planetę.
Smog kontratakuje. Zdrowie publiczne Polaków
Jak połączenie smogu, zimy i wirusów wpływa na zdrowie publiczne Polaków? To pytanie, które poruszyli uczestnicy debaty zorganizowanej przez redakcję SmogLab. W debacie wzięli udział przedstawiciele różnych branż, którzy zwrócili uwagę na szkodliwe skutki zanieczyszczenia powietrza.
Michał Domaszewski, Specjalista medycyny rodzinnej, Ambasadorzy Zdrowia, stwierdził, że smog wpływa na wiele chorób przewlekłych, od alergii po choroby serca. W czasie alarmu smogowego, wiele pacjentów wymaga hospitalizacji. W Warszawie, według danych, przedwcześnie umiera rocznie około 3000 pacjentów z powodu smogu.
NA L4 PRZEZ SMOG?
Anna Rulkiewicz, Prezes Grupy LUX MED, podkreśliła, że liczba rozpoznań chorób oddechowych w Polsce zwiększyła się w ciągu ostatnich trzech lat. Zanieczyszczenie powietrza, smog, jest jednym z czynników, które zaostrzają przebieg chorób, co wraz z pojawieniem się COVID-19 stanowi dodatkowe zagrożenie dla zdrowia publicznego. W ciągu sezonu grzewczego 2022/2023 lekarze wystawili o trzy razy więcej zwolnień z powodu chorób układu oddechowego.
Ponowne otwarcie możliwości ogrzewania paliwami niskiej jakości spowodowało, że smog powrócił w miejsca, z których został wyparty. Według Pawła Mirowskiego, Zastępcy Prezesa Zarządu NFOŚiGW, nieodpowiedzialne wypowiedzi prominentnych polityków oraz deficyt węgla w 2022 roku i wysokie ceny tego surowca również wpłynęły na zwiększenie zanieczyszczenia powietrza.
Blanka Romanowska, Dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska GZM, zwróciła uwagę na to, że władze lokalne muszą działać w oparciu o wiedzę i dane naukowe, aby podjąć skuteczne działania w walce ze smogiem.
Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego, zwrócił uwagę na konieczność zmiany modelu produkcji energii w Polsce na bardziej ekologiczny i zrównoważony. Aleksandra Zybała, Menadżerka ds. komunikacji VELUX Polska, z kolei podkreśliła, że zmiany muszą być wprowadzane również na poziomie budownictwa, które powinno być bardziej przyjazne dla środowiska i energooszczędne.
INNOWACYJNY PROJEKT „NEUROSMOG”
Innowacyjny projekt „Neurosmog” prowadzony przy współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim ma na celu zbadanie wpływu zanieczyszczeń powietrza na rozwój mózgu dzieci. Dr inż. Krzysztof Skotak, Kierownik Ośrodka Zintegrowanych Badań Środowiska w IOŚ-PIB, podkreśla, że prowadzone badania skupiają się na szeregu równoległych działań, w tym na skanach mózgu dzieci do 14-15 lat oraz badaniach przesiewowych, statystycznych i epidemiologicznych, aby uzyskać precyzyjne informacje dotyczące narażenia dzieci na zanieczyszczenie powietrza w ciągu całego ich życia.
Wyniki wstępne już wskazują, że zanieczyszczenia powietrza mają negatywny wpływ na funkcjonowanie mózgu dzieci, w tym na szybkość reakcji, poprawność odpowiedzi czy precyzję postrzegania niektórych elementów. Im większe zanieczyszczenie powietrza, tym gorzej. Kolejnym krokiem będzie zbadanie, jak wpływ skumulowanych zanieczyszczeń wpływa na rozwój mózgu dzieci, co wymaga jeszcze 15 lat badań.
Jednak zanieczyszczenia powietrza to nie jedyny problem, który wpływa na nasze zdrowie. Menadżerka ds. komunikacji, VELUX Polska, Aleksandra Zybała, podkreśliła, że budynki nieocieplone, wilgotne i nieefektywne energetycznie są budynkami, które negatywnie wpływają na zdrowie ludzi, powodując tzw. „syndrom chorego budynku”. Według raportu Barometr Zdrowych Domów, aż jeden na czterech Polaków jest narażony na zagrożenia związane z klimatem wewnątrz pomieszczeń, takich jak wilgoć, pleśń, niedostateczne oświetlenie, nieodpowiednia temperatura czy nadmierny hałas.
Świadomość tych zagrożeń staje się coraz bardziej istotna, gdyż, jak podkreśla Zybała, spędzamy w budynkach 90% naszego czasu, a dodatkowo dojdzie do tego problem smogu. Dlatego też, rola biznesu w kontekście ubóstwa energetycznego oraz walki z zanieczyszczeniami powietrza staje się coraz ważniejsza.
PROGRAM CZYSTE POWIETRZE
Program Czyste Powietrze to jedna z najważniejszych inicjatyw rządu, która ma na celu poprawę jakości powietrza w Polsce poprzez modernizację domów i budynków. W ramach programu mieszkańcy mogą otrzymać dofinansowanie na termomodernizację oraz wymianę kopciuchów. Program jest finansowany zarówno ze środków krajowych, jak i z Unii Europejskiej.
Jak podkreśla Paweł Mirowski, Zastępca Prezesa Zarządu NFOŚiGW, program Czyste Powietrze jest ważny nie tylko ze względu na poprawę jakości powietrza, ale także ze względu na oszczędności finansowe. Dofinansowanie do 100% kosztów kwalifikowanych jest dostępne dla osób najniżej zarabiających, określanych jako wykluczeni energetycznie. Ponad 591 tysięcy beneficjentów skorzystało z programu, a wartość wniosków wynosi 12,5 miliarda złotych.
Co więcej, program jest stale rozwijany i dostosowywany do potrzeb mieszkańców. Od 3 stycznia 2023 roku wprowadzono zmiany, które mają zachęcać do oszczędzania energii poprzez poprawę energetyczną budynków. Jednym z ciekawszych elementów programu jest możliwość ponownego skorzystania z dofinansowania przez osoby, które już wcześniej skorzystały z programu.
Jak podkreśla Paweł Mirowski, zmiany w programie spowodowały, że program nabrał nowego impetu. Od 3 stycznia złożono już ponad 53 tysiące wniosków na ponad 2,5 miliarda złotych. To potwierdza, że Polacy są zainteresowani modernizacją swoich domów i oszczędzaniem energii.
W kontekście zmian w preferencjach dotyczących źródeł energii, Paweł Mirowski zauważa, że Polacy coraz chętniej inwestują w fotowoltaikę. Jednym z czynników skłaniających Polaków do modernizacji i zmiany w swoich domach jest komfort. Badania WHO pokazują, że zwiększenie wydatków publicznych na mieszkalnictwo i udogodnienia wpływa na nasze zdrowie w stopniu większym, niż przekazanie tych środków na służbę zdrowia.
ŚLĄSK LIDEREM JEŻELI CHODZI O PROGRAM CZYSTE POWIETRZE
Największym problemem w Polsce jeżeli chodzi o zanieczyszczenie powietrza jest południowa część kraju. Takie stwierdzenie padło z ust Blanki Romanowskiej, Dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM). Pomimo tego, że sytuacja nie jest łatwa, to województwo śląskie wydaje się być liderem jeżeli chodzi o realizację programu Czyste Powietrze.
W województwie śląskim aż 144 z 167 gmin podpisało porozumienie z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, co pozwala na prowadzenie punktów konsultacyjnych i przyjmowanie wniosków w ramach programu Czyste Powietrze. W Górnośląsko-Zagłębiowskiej metropolii, skupiającej 41 miast i gmin, 35 takich umów zostało podpisanych.
Jednakże, jak zauważa Blanki Romanowska, realizacja programu Stop Smog jest trudna, zarówno dla koordynatora, jak i dla gmin. Program ten był potencjalnie atrakcyjny dla beneficjentów ubogich energetycznie, jednak obecnie konkuruje z ofertą programu Czyste Powietrze. Dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska GZM uważa, że taką sytuację trzeba w jakiś sposób zmienić.
Wobec wyzwań termomodernizacyjnych, równolegle realizowany jest program wspierający gminy w sięganiu po dofinansowania unijne dla unowocześniania instalacji w budynkach wielorodzinnych. Paweł Mirowski wyraża nadzieję, że po zmianie ustawy, która obecnie utrudnia realizację programu Stop Smog, zostanie ona podwyższona o 100%. Z kolei Blanka Romanowska zwraca uwagę, że województwo śląskie i Górnośląska Metropolia to obszar szczególny, który wyróżnia gęstość zaludnienia oraz wiek i gęstość tkanki budowlanej.
Liczba gmin, które podpisały umowy w ramach programu Czyste Powietrze na terenie Śląska jest imponująca, ale nadal wiele jest do zrobienia w celu poprawy jakości powietrza w regionie. Wspieranie gmin w realizacji wspólnych projektów oraz zmiana ustawy, która utrudnia realizację programu Stop Smog, są krokami w dobrym kierunku.
Widoczne postępy w realizacji programu Czyste Powietrze w województwie śląskim są wynikiem współpracy i determinacji władz lokalnych oraz mieszkańców. Program ten jest szczególnie istotny dla regionu, który zmaga się z poważnymi problemami zanieczyszczenia powietrza. Jak podkreśliła Blanka Romanowska, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska GZM, w województwie śląskim występuje największe zanieczyszczenie powietrza w Polsce, a największy problem ma południowa część kraju.
Dlatego też, aby zmniejszyć emisję zanieczyszczeń i poprawić jakość powietrza, województwo śląskie wzięło na siebie odpowiedzialność za realizację programu Czyste Powietrze, którego celem jest termomodernizacja budynków oraz wymiana starych kotłów i pieców na nowe, bardziej ekologiczne. Współpraca z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz podpisanie porozumień z większością gmin w regionie przynosi pozytywne efekty.
Jednak jak zaznacza dyrektor Romanowska, realizacja programu Stop Smog jest trudna, zarówno dla koordynatora, jak i dla samych gmin. Konkurencja między ofertą programu Czyste Powietrze a programu Stop Smog powoduje, że realizacja tego drugiego programu staje się mniej atrakcyjna dla beneficjentów ubogich energetycznie. Dlatego też, jak podkreśla dyrektor, potrzebne są zmiany w ustawie, które pomogą gminom w realizacji projektów i zachęcą kolejne związki do wspierania swoich gmin w tego typu działaniach.
Wspomniane zmiany mają pomóc także w pozyskiwaniu funduszy unijnych na termomodernizację budynków wielorodzinnych, co stanowi kolejne wyzwanie dla władz lokalnych. Z pewnością efektywne wykorzystanie funduszy na poprawę jakości powietrza w regionie przyczyni się do poprawy warunków życia mieszkańców i ochrony środowiska naturalnego.
Jak podkreśla Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego, modernizacja blisko 3 mln budynków w Polsce jest koniecznością, aby rozwiązać problem ze smogiem. Program ten stanowi ważne wyzwanie inwestycyjne dla kraju i rodzin, zwłaszcza w czasach kryzysu energetycznego. Guła podkreśla jednak, że program wymaga dalszych reform, takich jak odbiurokratyzowanie programu na poziomie wojewódzkich funduszy ochrony środowiska oraz zapewnienie prefinansowania dla osób, które nie mają wystarczających środków finansowych.
Prezes NFOŚiGW, Paweł Mirowski, broni programu Czyste Powietrze, podkreślając, że tylko w ułamku przypadków beneficjenci czują się pokrzywdzeni. Jednocześnie docenia rolę Polskiego Alarmu Smogowego w dialogu i zaznacza potrzebę uproszczenia procedur wypłacania i rozliczania dotacji, przyspieszenia działań na poziomie wojewódzkim oraz dotarcia do wykluczonych potencjalnych wnioskodawców. Aleksandra Zybała, która zajmuje się sprawami ekologicznymi w Business Centre Club, również podkreśla potrzebę uproszczenia procedur programu.
Wdrażanie programu Czyste Powietrze stanowi szansę na obniżenie zużycia energii i ograniczenie emisji CO2. Jeśli zostanie on odpowiednio zmodernizowany, gospodarstwa domowe będą mogły ograniczyć zużycie węgla do poziomu 5 mln ton rocznie. Program ten jest kluczowy w walce ze smogiem w Polsce, ale wymaga dalszych reform i uproszczeń, aby osiągnąć swój pełny potencjał i sprostać oczekiwaniom mieszkańców.
W ostatnich latach Polska coraz częściej kojarzona jest z jednym z największych problemów środowiskowych, jakie nękają Europę – smogiem. Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 2018 roku, 33 z 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie znajdowało się w Polsce. Ten problem dotyczy nie tylko dużych miast, ale również mniejszych miejscowości i wsi.
POLSKA KOPCIUCHEM EUROPY
Podczas dyskusji zwrócono uwagę na fakt, że w gabinecie lekarskim lekarze powinni pytać o wiele więcej, niż tylko o stan zdrowia pacjenta. Jak zauważył Michał Domaszewski, Specjalista medycyny rodzinnej, Ambasadorzy Zdrowia: „Lekarze jego zdaniem powinni pytać nie tylko, jak Pan się czuje, ale też ile ma Pan stopni w domu? czy 'Czym Pan pali w piecu?'”. W ten sposób, lekarze mogliby lepiej uświadamiać pacjentów na temat wpływu jakości powietrza na zdrowie.
Dr inż. Krzysztof Skotak, Kierownik Ośrodka Zintegrowanych Badań Środowiska w IOŚ-PIB, podkreślił, że problem smogu nie dotyczy tylko chorych, ale również decydentów. „Należy podnosić świadomość nie tylko chorych, ale też decydentów” – powiedział. Anna Rulkiewicz, Prezes Grupy LUX MED, dodała, że smog pozbawia nas nie tylko lat życia, ale też lat życia w zdrowiu. Zaznaczyła również, że decydenci są świadomi problemu smogu, jednakże często przedkładają swoje bieżące kalkulacje polityczne nad wiedzę.
Dyskusja zakończyła się zgodnym stanowiskiem, że konsekwentna polityka antysmogowa może przyczynić się do rozwiązania problemu zanieczyszczenia powietrza, zmniejszenia produkcji gazów cieplarnianych oraz obniżenia kosztów wydatków nas wszystkich. Warto zatem podjąć działania w tej kwestii i zwiększyć świadomość społeczeństwa na temat wpływu jakości powietrza na nasze zdrowie i środowisko. Jak powiedział Mahatma Gandhi: „Bądź zmianą, jaką chcesz widzieć w świecie”
Samodzielność energetyczna obywateli i przedsiębiorców – OZE i magazyny energii.
Samodzielność energetyczna obywateli i przedsiębiorców w Polsce to temat bardzo aktualny i istotny. W ostatnich latach obserwujemy rewolucję fotowoltaiczną oraz rozwój innych odnawialnych źródeł energii, które przyspieszają transformację energetyczną w kraju. Jednakże, nadal istnieją pewne ograniczenia, które utrudniają rozwój OZE, a jednym z najpoważniejszych jest problem ograniczeń sieciowych.
Jak podkreślił Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego, samodzielność energetyczną można rozpatrywać na różnych poziomach, od indywidualnego poziomu właściciela domu, po poziom samorządu czy państwa. W przypadku właściciela domu, jest on najbardziej samodzielny, ponieważ może nie tylko korzystać z sieci, ale również produkować energię dla siebie. Z kolei dzięki klastrom energetycznym, gminy mogą osiągnąć względną samodzielność energetyczną.
Adam Abramowicz, Minister, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, zaznaczył, że przedsiębiorcy również dążą do samodzielności energetycznej, ale na razie nie udało się jej osiągnąć ani w Polsce, ani w Europie. Kluczowe w tym przypadku będą magazyny energii, które mogą zapewnić niezależność i uzupełnić źródła energii. Jednak, jak zauważył, firmy często gubią się w gąszczu przepisów i przeszkadza im to w założeniu własnych źródeł energii.
W tym kontekście, ważne jest, aby rząd polski podjął działania, które ułatwią rozwój OZE oraz umożliwią przedsiębiorcom i obywatelom decydowanie o swoich źródłach energii. Jak zwrócił uwagę Krzysztof Kochanowski, wiceprezes Zarządu, Dyrektor Generalny PIME, w Polsce istnieją jeszcze pewne przeszkody, ale należy zauważyć, że jest to proces stopniowy i wymaga czasu.
Czy przyszłością jest energetyka wyspowa, z milionami odciętych od sieci mikro-elektrowni na dachach i podwórkach? To pytanie, które nasuwa się samoistnie. Jak zauważył Piotr Siergiej, „energetyka wyspowa może być przyszłością, ale raczej w przypadku odnawialnych źródeł energii, które mają niską moc.
Adam Abramowicz zwrócił uwagę na fakt, że kluczowym czynnikiem umożliwiającym osiągnięcie samodzielności energetycznej przedsiębiorców i obywateli są magazyny energii. Dzięki nim można przechowywać energię elektryczną wyprodukowaną przez OZE i wykorzystywać ją wtedy, gdy źródła OZE nie są w stanie dostarczyć wystarczającej ilości energii.
Jednak obecnie przepisy regulujące zakładanie instalacji fotowoltaicznych czy wiatrowych są skomplikowane i utrudniają rozwój OZE. Krzysztof Kochanowski, Wiceprezes Zarządu, Dyrektor Generalny PIME, zwrócił uwagę na problem ograniczeń sieciowych, które są najpoważniejszym ograniczeniem rozwoju OZE:
Największym problemem w rozwijaniu OZE są ograniczenia sieciowe. Jeśli w danym miejscu jest już dużo instalacji fotowoltaicznych czy wiatrowych, to operator sieci nie jest w stanie przyjąć kolejnych. Potrzebne są więc inwestycje w rozwój sieci, ale też w magazyny energii, które pozwolą na zmagazynowanie energii wytwarzanej w okresach nadwyżki i wykorzystanie jej w okresach deficytu.
Transformacja energetyczna to proces, który w Polsce odbywa się powoli. Wciąż mamy do czynienia z systemem energetycznym, który został stworzony w latach 60. XX wieku i opiera się na centralnym zarządzaniu oraz jednym operatorze zarządzającym sieciami przesyłowymi. Jednak wraz z pojawieniem się energetyki rozproszonej, takiej jak wiatraki czy fotowoltaika, system ten przestaje być wystarczający. Jak powiedział Krzysztof Kochanowski, Wiceprezes Zarządu, Dyrektor Generalny PIME, „obywatele zyskali możliwość produkowania energii we własnym zakresie. Za tymi nowinkami podążyła międzynarodowa legislacja. Przepisy europejskie, które regulują energetykę rozproszoną, są wdrażane również w Polsce, ale bardzo powoli”.
Problemem obecnego systemu energetycznego jest jego scentralizowanie, które powoduje brak przejrzystości w zarządzaniu i nierówności w dostępie do energii. Jak zauważył Kochanowski, „system energetyczny musi się zmienić: należy go zdecentralizować i wydzielić spółki dystrybucyjne, które aktualnie nadal należą do aktywów wielkich koncernów energetycznych. Operatorzy muszą być bardziej transparentni, aby każdy miał równe prawa jeżeli chodzi o dostępność mocy przyłączeniowej”.
Podobnego zdania jest Piotr Siergiej, który zwraca uwagę na bariery, jakie napotyka sektor energetyczny w procesie transformacji. Jak powiedział, „To nie jest sektor, który jest otwarty na zmiany. Widzimy jakieś drobne modyfikacje, ale są one niewystarczające. Może potrzebna jest zmiana filozofii myślenia o tym, czemu ma służyć system energetyczny w kraju – czy zarabianiu pieniędzy, czy może temu, żeby obywatelom żyło się lepiej”. Siergiej wskazuje na potrzebę zmiany myślenia na najwyższym szczeblu, aby energetyka mogła stać się służbą dla obywateli, a nie tylko biznesem.
Jednak Kochanowski polemizuje z tym podejściem, zauważając, że już kiedyś funkcjonowaliśmy w takim systemie, w którym energetyka ponosiła koszty, aby ciągnąć linie do odległych wsi. Dziś dzięki rozproszonym źródłom energii takie inwestycje stają się nieopłacalne. Jak powiedział, „obecnie w takiej wsi bardziej opłaca się utworzyć własne źródło energii, niż doprowadzać do niej linię energetyczną.
Zdaniem Piotra Siergieja, transformacja energetyczna w Polsce jest konieczna nie tylko ze względu na oczekiwania odbiorców, ale również z powodów ekologicznych. Jak zaznaczył:
Nie jesteśmy w stanie dłużej tak eksploatować węgla, jak robimy to obecnie. Nasi sąsiedzi – Niemcy i Czechy – już dawno postawiły na transformację energetyczną i odchodzą od węgla. Dla nas, jako kraju z dużymi zasobami energii wiatrowej i słonecznej, nie ma innej opcji jak przejście na czyste źródła energii.
Niezależnie od tego, jakie będą przyszłe decyzje dotyczące transformacji energetycznej w Polsce, fakt pozostaje – zmiany są potrzebne i konieczne. Jak zauważył Krzysztof Kochanowski, w obecnej sytuacji system energetyczny w kraju jest przestarzały i nieadekwatny do potrzeb. Wymaga on zdecentralizowania, a spółki dystrybucyjne powinny zostać wydzielone. Operatorzy muszą być bardziej transparentni, a system centralny powinien pełnić rolę backupu.
Niewątpliwie, transformacja energetyczna będzie wymagała czasu, nakładów finansowych oraz zmiany sposobu myślenia. Jednak, jak podkreślił Piotr Siergiej, jest to konieczne dla przyszłości naszego kraju i naszej planety:
Musimy być świadomi, że przyszłość naszej planety zależy od nas. To my decydujemy o tym, jakiego świata chcemy dla naszych dzieci i wnuków. Przejście na czyste źródła energii jest nieuniknione, ale zależy od nas, jak szybko i skutecznie to zrobimy.
Jak pozyskać pieniądze? Dotacje, fundusze i mechanizmy finansowe
Zielona transformacja to nie tylko trendy i potrzeby, ale także inwestycja na przyszłość. Dlatego wiele instytucji finansowych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, jest coraz bardziej zainteresowanych finansowaniem projektów związanych z ochroną środowiska i zrównoważonym rozwojem.
Jakie mechanizmy finansowe mogą pomóc w pozyskaniu środków na zieloną transformację? Jednym z nich są dotacje, których udzielają instytucje takie jak WFOŚiGW. Marek Subocz, Prezes Zarządu WFOŚiGW w Szczecinie, podkreśla, że ich działania skupiają się przede wszystkim na poprawie ochrony środowiska i zrównoważonym rozwoju, a finansują różne działania proekologiczne w formie dotacji, pożyczek czy programów wsparcia, jak np. „Czyste Powietrze”.
Dyrektor Departamentu Relacji Strategicznych BGK, Joanna Smolik, z kolei zwraca uwagę na fakt, że transformacja dotyczy nie tylko przedsiębiorstw, ale także naszych domów. BGK skupia się na wsparciu gospodarki, a nie tylko na czystym zysku. Finansowanie na transformację jest dostępne zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym, a projekty zarówno małe, jak i duże, mają szanse na uzyskanie finansowania.
Wiceprezes zarządu Banku Ochrony Środowiska S.A., Robert Kasprzak, zauważa, że wydatki związane z zieloną transformacją są coraz bardziej traktowane jako inwestycja, a nie koszt. Instytucje finansowe są coraz bardziej zainteresowane finansowaniem projektów proekologicznych, które przyczyniają się do niezależności energetycznej i obniżania kosztów w przyszłości.
Piotr Matczuk, Country Officer Banku Światowego – IFC, podkreśla, że zielona transformacja jest dla Banku Światowego tematem przewodnim i najważniejszym. IFC jest największą międzynarodową instytucją finansową, finansującą sektor energetyczny na całym świecie.
Jak wyjaśnia Marcin Dypczyński z Centrum Projektów Europejskich, instytucje finansowe zmieniły swoje podejście i zaczęły zwracać większą uwagę na potrzeby obywateli. Zmienia się również cały system informacji – wszyscy chętni mogą uzyskać wyczerpujące informacje na temat dostępnych form wsparcia i finansowania. Wszystkim wnioskodawcom udzielane są konsultacje i prowadzeni są przez proces aplikacyjny.
Czy inflacja zniechęca w walce o finansowanie? Odpowiedź jest jednoznaczna – nie. Jak tłumaczy Piotr Smolik, trudniej jest jednak osiągnąć wymagane przez inwestorów stopy zwrotu. Dużym czynnikiem inflacjotwórczym są koszty energii, dlatego też w bankach zakłada się, że ceny energii są mniej więcej skorelowane z poziomem inflacji, co oznacza, że wyższe stopy procentowe będą zrekompensowane teoretycznie wyższymi przychodami.
Inwestycje w dzisiejszych czasach to wyzwania, a nie zagrożenia – mówi Łukasz Kasprzak. Funkcjonujemy w zupełnie innym otoczeniu geopolitycznym niż jeszcze kilka lat temu. Dzisiaj inwestycje mają zapewniać bezpieczeństwo i stabilność gospodarczą, a kwestie związane z inflacją schodzą na dalszy plan. Banki nie narzekają na ilość wniosków, ale na możliwości obsługi pojawiających się nowych tematów inwestycyjnych.
Jak podkreśla Joanna Matczuk, inflację trzeba widzieć kontekstualnie, a tych kontekstów jest bardzo dużo, w tym są to ceny energii. Inflacja to jeden wielu elementów w ocenie projektów inwestycyjnych.
Marcin Dybczyński zwraca uwagę na to, że instytucje finansujące są zmuszone zwiększać koszty, ale są przygotowane na to, by zwiększone koszty inflacyjne ponosić w ramach swojego podwórka finansowego.
Z kolei Katarzyna Subocz zauważa, że ciągle widzi duże zainteresowanie tematem pożyczek, zarówno dla odbiorców indywidualnych, jak i przedsiębiorców. Trudne czasy przynoszą ciekawe rozwiązania, a kryzysy mijają.
Jak podsumowuje Piotr Smolik, obecne czasy wymagają przemyślanych, spójnych i intensywnych działań modernizacyjnych polskiej gospodarki, która będzie odporna na różne szoki geopolityczne. Łukasz Kasprzak dodaje, że żyjemy w ciekawych czasach, gdzie doświadczamy transformacji środowiskowej i na wielu obszarach technologicznych, do których muszą dostosować się instytucje finansowe.
Taksonomia, ESG i realizacja celów zrównoważonego rozwoju.
ESG, czyli środowisko naturalne, społeczeństwo i ład korporacyjny. ESG (ang. Environmental, Social and Corporate Governance), to temat, który stał się nieodłącznym elementem życia i biznesu. Wraz z rosnącą świadomością społeczną i potrzebą zrównoważonego rozwoju, coraz więcej firm zaczyna zwracać uwagę na wpływ swojej działalności na środowisko i społeczeństwo. O tym, jak ważna jest ta kwestia dla przedsiębiorstw, mówili eksperci podczas IV Międzynarodowego Szczytu Klimatycznego TOGETAIR 2023.
Monika Czokajło, Dyrektor Biura Ryzyka ESG w BGK, podkreśla, że w obliczu nadużyć związanych z zieloną transformacją i dużych wymogów regulacyjnych, taksonomia staje się kluczowa. To zbiór definicji, co rozumiemy przez projekty zrównoważone, który ma na celu umożliwienie mówienia tym samym językiem. Taksonomia nie narzuca obowiązków, lecz określa, co można nazwać zieloną transformacją. Jednocześnie Czokajło zwraca uwagę, że traktowanie raportowania jako obowiązku do odhaczenia nie pozwala na pełne zrozumienie skali wyzwań związanych z zrównoważonym rozwojem. Dlatego w BGK postawiono na edukację, aby pomóc MŚP w zrozumieniu kwestii związanych z ESG.
Tomasz Wiśniewski, Koordynator Strategii ESG dla Rynku Kapitałowego, GPW, zwraca uwagę na perspektywę rynku kapitałowego. Największe spółki objęte są obowiązkami raportowania, a około 150-200 spółek bardzo dobrze to robi. Ważna jest też presja pasywna tworzona przez agencje ratingowe, które zbierają dane i dostarczają inwestorom. Wiśniewski podkreśla, że ważne jest właściwe odczytanie znaków czasu i odczytanie sytuacji w perspektywie korzyści dla obu stron. Liczba regulacji dotyczących zrównoważonego rozwoju wzrosła o 100 proc. w ciągu ostatnich 6 lat, co pozwala mieć nadzieję na powstanie ogólnych rozwiązań. GPW chce budować krajowy hub ESG z danymi, które będą uwzględniane przy udzielaniu kredytów.
Mateusz Kowalski, Dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju, PKO Bank Polski, zwraca uwagę, że ESG to świat, w którym żyjemy i będziemy żyć. Wygra ten, kto zbuduje na tym trendzie przewagi konkurencyjne na rynku.
Tomasz Gackowski, prof. UW dr hab., Dyrektor Zarządzający ds. Rozwoju Strategicznego Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., Agencja Rozwoju Przemysłu: Koncepcja zrównoważonego rozwoju i ESG dotyczy nie tylko sektora finansowego, ale także przemysłu i biznesu. W przypadku przedsiębiorstw ważne jest, aby działać w sposób zgodny z ideą zrównoważonego rozwoju, ale również z myślą o przyszłych generacjach. W dzisiejszych czasach inwestorzy są coraz bardziej świadomi społecznej odpowiedzialności biznesu i poszukują firm, które angażują się w projekty zrównoważone. W związku z tym, przedsiębiorstwa, które nie będą uwzględniać ESG w swojej strategii, mogą napotkać na problemy z pozyskaniem finansowania lub partnerów biznesowych.
Bartek Czyczerski, Menedżer ds. polityki klimatycznej, ERCST: W kontekście walki ze zmianami klimatycznymi, ESG i zrównoważony rozwój stają się nie tylko wyzwaniem, ale także szansą na rozwój biznesu i przemysłu. Przedsiębiorstwa, które angażują się w projekty związane z energią odnawialną, ochroną środowiska czy społeczną odpowiedzialnością biznesu, mają szansę na pozyskanie nowych klientów, inwestorów oraz pozyskanie nowych źródeł finansowania.
Podsumowując, ESG i zrównoważony rozwój to nie tylko modne hasła, ale także koncepcje, które są coraz bardziej kluczowe dla biznesu i przemysłu. Właściwe wdrożenie polityk zrównoważonego rozwoju może przynieść korzyści zarówno dla przedsiębiorstw, jak i dla całego społeczeństwa. Taksonomia służy temu, aby wszyscy mówili tym samym językiem, a odpowiednie raportowanie i transparentność danych ESG pozwoli inwestorom na dokonywanie świadomych decyzji. W dzisiejszych czasach ESG i zrównoważony rozwój to nie tylko kwestia wizerunku, ale także szansa na przyszłość.
Gdzie są granice poprawy efektywności i termomodernizacji budynków?
Efektywność energetyczna budynków to coraz bardziej aktualny temat w Polsce, gdzie wiele starszych budynków nie spełnia wymogów dzisiejszych standardów. O granicach poprawy efektywności i termomodernizacji budynków rozmawiali eksperci w ramach debaty prowadzonej przez Agatę Śmieję, Prezes Fundacji Czyste Powietrze, podczas IV Międzynarodowego Szczytu Klimatycznego TOGETAIR 2023.
Jak zauważył Sebastian Juszczak, prawnik Polskiego Związku Firm Deweloperskich, nowe budynki w Polsce powstają w znacznie bardziej efektywnych technologiach energetycznych, spełniając wymagania podniesione w 2021 roku. Niemniej jednak, modernizacja istniejących już budynków staje się coraz bardziej konieczna. Jak zaznaczył, dwa miliony budynków w Polsce odpowiada za 50% emisji, a są one nieefektywne ekonomicznie. Przy okazji, zaapelował o „swobodę dla prymusów” – aby deweloperzy mieli swobodę w dojściu do bardziej efektywnych budynków.
Łukasz Pytliński, ekspert z Instytutu Ekonomii Środowiska, zwrócił uwagę na problem budownictwa jednorodzinnego. Około połowa Polaków mieszka w budynkach jednorodzinnych, a większość z nich nie spełnia wymogów dotyczących efektywności energetycznej. Wiele z tych budynków jest ogrzewanych „kopciuchami” – przestarzałymi kotłami węglowymi, pieco-kuchniami, domowymi ogrzewaczami na drewno, węgiel, kominkami. Według danych przedstawionych przez Łukasza Pytlińskiego, budynki jednorodzinne zużywają ponad 10 mln ton węgla rocznie wyłącznie na funkcje ogrzewania centralnego. To ogromna ilość, która generuje potężne emisje, a tym samym negatywnie wpływa na jakość powietrza.
Jakie są rozwiązania dla starszych budynków?
Jak zauważył ekspert Łukasz Pytliński, problemem są nie tylko starsze budynki jednorodzinne, ale również cała masa starszych konstrukcji, które wymagają modernizacji. Warto jednak pamiętać, że nie zawsze termomodernizacja jest optymalnym rozwiązaniem. Henryk Borczyk, Wiceprzewodniczący Zarządu GZM zauważył, że w przypadku starych budynków, szczególnie tych zabytkowych, trzeba szukać innych rozwiązań.
Bardzo ważnym elementem, który może pomóc w poprawie efektywności energetycznej jest zastosowanie nowoczesnych technologii i materiałów izolacyjnych. Adam Ambrozik, Dyrektor ds. Relacji Instytucjonalnych regionu CEE, VELUX Polska zwrócił uwagę na przykład na świetliki dachowe, które nie tylko wpuszczają do pomieszczeń naturalne światło, ale również poprawiają ich izolację.
Paweł Mirowski, Zastępca Prezesa Zarządu, NFOŚiGW podkreślił, że w Polsce istnieją programy finansowe wspierające modernizację budynków, takie jak program „Czyste Powietrze”, który oferuje bezzwrotne dotacje na termomodernizację oraz wymianę źródeł ciepła. Jednakże, jak zauważył Łukasz Pytliński, wciąż jest to niewystarczające. Potrzebne są dalsze działania, zarówno ze strony państwa, jak i samych właścicieli budynków.
Ważnym krokiem w poprawie efektywności energetycznej budynków jest edukacja społeczeństwa. Ludzie powinni być świadomi, jakie rozwiązania są dostępne i jakie korzyści przynoszą. Zwrócenie uwagi na potrzebę działań zmierzających do poprawy efektywności energetycznej budynków jest niezwykle ważne nie tylko ze względów ekonomicznych, ale również ekologicznych.
TERENY INWESTYCYJNE I BUDOWA NOWEJ INFRASTRUKTURY
Rozwój gospodarczy wymaga rozwoju i dostępności infrastruktury. Coraz więcej terenów inwestycyjnych to szansa dla lokalnych społeczności i biznesów. Czy władze państwowe i samorządowe właściwie odpowiadają na zapotrzebowanie? Czy zbliżająca się recesja gospodarcza utrudni procesy przygotowywania terenów pod inwestycje? Jakie przeszkody stoją przed dostawcami infrastruktury: branżą utilities, telekomunikacją, energetyką? Na temat zachowania równowagi między dostępnością infrastruktury a ochroną środowiska rozmawiali z Agatą Śmieją, Prezes Fundacji Czyste Powietrze: Magdalena Kapuścińska, zastępcą dyrektora generalnego ds. Nieruchomości i Zamówień Lasy Państwowe, Ireneusz Zyska, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz Dariusz Sobków, ambasador RP przy Unii Europejskiej. Debata odbyła się podczas IV Międzynarodowego Szczytu Klimatycznego TOGETAIR 2023.
Polska jest jednym z największych potentatów w dziedzinie zielonej energii w Europie, co wynika z działań podejmowanych przez rząd i inwestycji w sieci przesyłowe, dystrybucyjne i magazyny energii. Takie wnioski płyną z debaty, która odbyła się w Warszawie z udziałem kluczowych przedstawicieli branży OZE i rządu.
Według Ireneusza Zyski, Sekretarza Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, ważność inwestycji w OZE zmieniła się w ciągu ostatnich trzech lat. „Jeszcze trzy lata temu na to pytanie odpowiedziałbym: najważniejsza jest budowa źródeł wytwórczych. Farm fotowoltaicznych, biogazowni, geotermii itd. Dziś na to pytanie odpowiadam: najważniejsze są inwestycje w sieci przesyłowe, dystrybucyjne i magazyny energii” – powiedział.
Zyska podkreślił również, że Polska w ciągu ostatnich trzech lat zwiększyła moc pozyskiwania energii z OZE ponad trzykrotnie, a obecnie rozbudowuje sieci przesyłowe. „Teraz czas na sieci dystrybucyjne i przesyłowe, głównie w aglomeracjach miejskich. Sieci te muszą być tak zaprojektowane, aby energia mogła być przesyłana w dwóch kierunkach, aby umożliwić handel między prosumentami” – powiedział.
Drugim ważnym obszarem dla Polski są magazyny energii, które umożliwią stabilizację systemu. „Pozwolą one na akumulację energii z OZE i wpuszczanie jej do systemu w razie spadku napięcia” – powiedział Zyska. Polska rząd obecnie przeznacza aż 52 mld. zł na rozbudowę sieci przesyłowej, a w kolejnych latach będzie to ponad 100 mld. zł.
Zdaniem przedstawicieli rządu, Polska może stać się spichlerzem energetycznym Europy dzięki swojemu potencjałowi wodorowemu. „Mamy do tego wielki potencjał. W wielu miejscach w Polsce mamy warunki do budowy magazynów wodoru, który będzie ekwiwalentem energii elektrycznej dzięki uruchomieniu wielkoskalowych ogniw energetycznych” – powiedział przedstawiciel rządu.
Dodatkowo, eksperci z Hydrogen Europe umieścili Polskę na trzecim miejscu listy państw o największym „potencjale wodorowym”. „Powstają doliny wodorowe, czyli konsorcja wielkich firm, takich jak PKN Orlen, Tauron. Do tego dochodzą najlepsze polskie uczelnie, instytucje badawcze, administracja rządowa i samorządowa. Eksperci z Hydrogen Europe umieścili nas na trzecim miejscu listy państw o największym “potencjale wodorowym”.
ROLA LASÓW W POLITYCE KLIMATYCZNEJ
Polska, jako kraj o bogatych zasobach leśnych, ma tutaj szczególną odpowiedzialność. Magdalena Kapuścińska, zastępca Dyrektora Generalnego ds. Nieruchomości i Zamówień, podkreśla, że Lasy Państwowe w Polsce stanowią ok. ⅓ terenu kraju i ich utrzymanie w dobrym stanie jest kluczowe dla zachowania równowagi ekologicznej. W ciągu ostatnich 10 lat, tylko niewielka część lasów została przeznaczona pod działania infrastrukturalne, a w ostatnim roku skupiono się na skupowaniu terenów rolnych, aby przyspieszyć proces zalesiania.
Jednakże, jak podkreśla Dariusz Sobków, ambasador RP przy Unii Europejskiej, utrzymanie lasów nie powinno być traktowane jako cel sam w sobie. Wobec rosnących potrzeb energetycznych i infrastrukturalnych, należy zachować elastyczność i równowagę w polityce, by chronić zarówno środowisko, jak i interesy gospodarcze. Ambasador zauważa, że państwo, które traci swoje lasy, traci również swoją wiaręgodność i dbałość o własne bezpieczeństwo. Z drugiej strony, rozwój infrastruktury jest nieunikniony i konieczny, dlatego trzeba szukać alternatywnych źródeł energii, takich jak geotermia, która zapewnia wiele korzyści bez szkody dla przyrody.
W obliczu nowych wyzwań, jakie niesie ze sobą dyplomacja klimatyczna, politycy mają przed sobą wiele trudnych decyzji do podjęcia. Wprowadzenie nowych technologii i wypracowanie elastycznej polityki to wyzwanie, które należy podjąć z determinacją i wiedzą. Lasy, jako ważny element polityki klimatycznej, stanowią nie tylko naturalną barierę dla zmian klimatycznych, ale również źródło cennych surowców i ochrony dla zwierząt i roślinności. Polityka zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska jest konieczna, by zapewnić przyszłość dla naszej planety i dla przyszłych pokoleń.
INWESTOWANIE LASY PAŃSTWOWE
Lasy stanowią jedno z najcenniejszych dóbr naszego kraju, zarówno ze względu na ich znaczenie dla środowiska, jak i dla gospodarki. Dlatego też Lasom Państwowym przyświecają dwa cele – dbałość o lasy oraz prowadzenie efektywnej gospodarki leśnej.
Jednym z kluczowych działań Lasów Państwowych jest intensyfikacja działań umożliwiających sadzenie nowych drzew oraz dbanie o to, aby ich głos był słyszalny w dialogu dotyczącym różnych inwestycji, takich jak drogi czy linie energetyczne. Jak podkreśla Magdalena Kapuścińska, „Każda inwestycja, która wspiera nasz rozwój gospodarczy, jest również inwestycją Lasów Państwowych poprzez fakt, że administrujemy ⅓ gruntów państwa. Każda taka inwestycja jest bardzo ważna. Konsultujemy każdą z nich po to, aby była udana i aby zaoszczędzić zasoby leśne.”
Dariusz Sobków z kolei podkreśla, że Lasy Państwowe to ponad 25 tys. pracowników, 2,5 % PKB i cały przemysł drzewny, skupiający również firmy związane z przetwórstwem drewna. Jest to ogromna struktura, która składa się z 429 nadleśnictw i 100-letniej tradycji dorobku wielu pokoleń leśników. „Stoją przed nami potężne wyzwania, ale statystyki pokazują, że stajemy na wysokości zadania. Nieustannie zwiększamy lesistość, prowadzimy modelową gospodarkę leśną. Dbamy o to, by były możliwe inwestycje infrastrukturalne. Chcielibyśmy utrzymać ten stan rzeczy” – mówi Sobków.
Jak zwrócił uwagę Ambasador, kwestia ochrony środowiska jest elementem bezpieczeństwa narodowego. Mamy ogromny areał lasów, których nie sprywatyzowano, tak jak w innych krajach. Na Litwie czy w Belgii około połowa lasów jest w rękach prywatnych, co niesie ze sobą ryzyko braku kontroli nad tymi terenami. Ponad 100 tys. ludzi, poza leśnikami, utrzymuje się z lasów, co pokazuje ich ogromne znaczenie dla całego społeczeństwa.
Andrzej Sobków podkreślił, że jednym z najważniejszych zadań Lasów Państwowych jest zrównoważony rozwój lasów, czyli taki, który uwzględnia potrzeby środowiska, ale jednocześnie pozwala na wykorzystanie zasobów leśnych w sposób gospodarczy.
Jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli Lasów Państwowych, ich rola jest niezwykle ważna dla ochrony środowiska i realizacji celów gospodarczych. Dzięki temu, że administrują 1/3 gruntów państwa, mają wpływ na wiele inwestycji infrastrukturalnych, ale jednocześnie dbają o zrównoważony rozwój lasów. Warto zauważyć, że ich działania przyczyniają się nie tylko do ochrony środowiska, ale także do tworzenia miejsc pracy oraz do rozwoju przemysłu drzewnego.
TOGETAIR