Firmy sięgają po zwolnienia pracowników dopiero w ostateczności

Sytuacja na rynku pracy wciąż wydaje się w miarę stabilna. Jego odporność na zawirowania krajowe i międzynarodowe wynika z faktu, że często jako ostatni reaguje na spowolnienie gospodarcze. Bezrobocie w październiku br.  wyniosło 5,1%.

– Pogorszają się natomiast nastroje przedsiębiorców. Z naszego badania „Indeks Biznesu” wynika, że 69% firm uważa, że w ostatnich sześciu miesiącach, pogorszyły się warunki prowadzenia biznesu. Niepewność gospodarcza i rosnące koszty funkcjonowania skłaniają firmy do podejmowania działań mających na celu optymalizację kosztów. Na razie,  w ramach redukcji kosztów, firmy rzadko jeszcze wybierają zwolnienia bądź obniżanie wynagrodzeń pracowników. Popularnym za to sposobem, by zminimalizować rosnące koszty funkcjonowania jest podniesienie cen własnych towarów lub usług. Zapowiada to aż 84% przedsiębiorstw. Deklarują one, że ceny oferowanych przez nich produktów i usług będą musiały wzrosnąć w najbliższych miesiącach o kilkadziesiąt procent – mówi Nadia Kurtieva, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

W kwestii zatrudnienia większa ostrożność firm widoczna jest w decyzjach dotyczących m.in. wstrzymania nowych rekrutacji, posiłkowania się tymczasowym zewnętrznym wsparciem, np. pracą tymczasową, nieprzedłużaniem umów terminowych o pracę. Spora część dużych firm oczywiście ma opracowane już na wszelki wypadek programy zwolnień, w tym grupowych. Takie decyzje to jednak ostateczność, mając na uwadze wciąż duże problemy z pozyskiwaniem wykwalifikowanych pracowników. 

Pojawiają się już sygnały o planowanych grupowych zwolnieniach, natomiast nie są to jeszcze liczby, które dawałyby podstawy na określenie tej sytuacji jako tąpnięcia w skali kraju. Na pewno mają one jednak znaczenie dla miejscowości, w których mieszczą się takie zakłady pracy, często będąc kluczowym pracodawcą w powiecie i odbiorcą usług od miejscowych małych i średnich firm. Istotny dla oceny sytuacji będzie początek 2023 r.

– Nie wszystkie zwolnienia podyktowane są problemami związanymi z  osłabieniem gospodarki. W jakimś stopniu wynikają z od dawna wdrażanych programów restrukturyzacji (np. sektor finansowy), a w niektórych przypadkach są konsekwencją automatyzacji procesów. To też wynika z dużego zróżnicowania sytuacji w poszczególnych sektorach – dodaje Nadia Kurtieva, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Konfederacja Lewiatan

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.