Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Śląskie samorządy za szerszym dodatkiem węglowym
Rządowy projekt tzw. dodatku węglowego w wysokości 3 tys. zł, przeznaczonego wyłącznie dla mieszkańców opalających domy węglem i pomijającego osoby ogrzewające mieszkania innymi – także drożejącymi – paliwami, zelektryzował środowisko samorządowców. Krytyczne stanowisko w tej sprawie przedstawili 4 sierpnia w Gliwicach reprezentanci Ruchu Samorządowego TAK dla Polski – Śląskie, odnosząc się również do dramatycznej sytuacji lokalnych przedsiębiorstw energetyki cieplnej w związku z rosnącymi cenami węgla.
W spotkaniu z dziennikarzami, zorganizowanym przed siedzibą gliwickiego PEC-u i moderowanym przez prezesa struktur śląskich TAK dla Polski Arkadiusza Chęcińskiego (prezydenta Sosnowca), uczestniczyli: burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz, prezydent Gliwic Adam Neumann wraz z zastępcą Mariuszem Śpiewokiem, a także wicedyrektor ds. technicznych w PEC – Gliwice, Grzegorz Zawierucha.
– Apelujemy do parlamentarzystów o stworzenie sprawiedliwych przepisów, uwzględniających również rolę samorządów, które są odpowiedzialne za zaopatrzenie mieszkańców w energię cieplną i elektryczną. Wprowadzenie dodatku węglowego w obecnym kształcie jest demotywujące i obniża zaufanie obywateli do instytucji publicznych. W 170-tysięcznych Gliwicach około 115 tys. mieszkańców ogrzewa swoje mieszkania i domy ciepłem systemowym z PEC – Gliwice. Ci mieszkańcy, jak i sama ciepłownia nie mogą liczyć na żadną pomoc państwa, choć ich również dotykają ogromne podwyżki cen – zwracał uwagę prezydent Gliwic Adam Neumann, pełniący funkcję wiceprezesa zarządu Ruchu samorządowego TAK dla Polski – Śląskie, dodając: – Ze wsparcia przewidzianego w projekcie ustawy o dodatku węglowym wykluczono gospodarstwa ogrzewające swoje domy innymi paliwami niż węgiel. Nie mówi się nic o mieszkaniach ogrzewanych gazem, energią elektryczną, pelletem drzewnym czy korzystających z miejskiej sieci ciepłowniczej. Proponowane zapisy ustawy o dodatku węglowym krzywdzą więc tych, którzy zaufali instytucjom publicznym i ponieśli znaczne nakłady finansowe na modernizację swoich źródeł ciepła na bardziej ekologiczne. To wielka niesprawiedliwość, bo od wielu lat zarówno samorządy, jak i sam rząd zachęcają mieszkańców do wymiany źródeł ciepła i stosowania tzw. czystej energii – podkreślił prezydent Gliwic.
– W przekazanym do Sejmu i Senatu stanowisku proponujemy wprowadzenie systemowych rozwiązań dotyczących wszystkich mieszkańców naszego kraju, korzystających z jakichkolwiek form ogrzewania swoich gospodarstw domowych. Chyba wszyscy wiemy już, że ciepło nie pochodzi tylko z kaloryfera. Pochodzi z różnych innych źródeł, bo ciepła woda musi do kaloryfera dopłynąć i być ogrzana – gazem, węglem czy w jakikolwiek inny sposób. Nie może być dopłaty tylko dla jednej grupy mieszkańców – przekonywał prezes struktur śląskich Ruchu samorządowego TAK dla Polski, Arkadiusz Chęciński.
Miejskie ciepłownie w potrzasku
Z powodu drastycznych podwyżek cen węgla, gazu, biomasy i uprawnień do emisji dwutlenku węgla w wyjątkowo trudnej sytuacji znalazły się śląskie przedsiębiorstwa energetyki cieplnej. Cieszyńskiej ciepłowni grozi bankructwo, o czym mówiła burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz.
– W ostatnich dniach głośno było o Energetyce Cieszyńskiej, spółce należącej do Miasta Cieszyn i Tauronu Ciepła, która odpowiedzialna jest za dostarczenie ciepła 45 procentom cieszynian. To ponad 10 tys. mieszkańców naszego miasta. Wzrost cen surowców i cen handlu emisjami powoduje, że spółka właściwie nie jest w stanie zapłacić takich kwot i prowadzić inwestycji zmierzających do przekształcenia jej w bardziej zielone przedsiębiorstwo. Nie możemy wszystkich kosztów przerzucać na naszych mieszkańców. Cena ciepła dostarczanego do naszych odbiorców jest ograniczana przez Urząd Regulacji Energetyki i w żaden sposób nie pokrywa kosztów spółki. Miejskie ciepłownie mogą być dofinansowane przez miasta, ale nasz samorząd na to po prostu nie stać – uzmysławiała burmistrz Staszkiewicz.
– W gliwickim PEC-u zastanawialiśmy się nad tym, z których kosztów moglibyśmy zrezygnować, żeby utrzymywać ceny ciepła na niezmienionym poziomie. Nie dało się wykreślić żadnej pozycji, bo jak można by zrezygnować z nowych przyłączeń, z zakupów paliw czy kosztów ponoszonych w związku z handlem emisjami dwutlenkiem węgla? – dodał zastępca dyrektora ds. technicznych w PEC – Gliwice, Grzegorz Zawierucha.
Zdaniem śląskich prezydentów zrzeszonych w Ruchu Samorządowym TAK dla Polski rozwiązaniem tego problemu może być zawieszenie opłat handlu emisjami dla ciepłowni lub wprowadzenie systemu zwrotu kosztów za te opłaty, z którego można by pokryć koszty niezbędnych inwestycji w przedsiębiorstwach cieplnych.
UM Gliwice