Strategia bez planu. Polska potrzebuje ścieżki rozwoju, nie deklaracji

Strategia Rozwoju Polski do 2035 roku trafnie identyfikuje wyzwania stojące przed krajem – spójność społeczną, konkurencyjność i bezpieczeństwo. Nie przedstawia jednak kompletnego planu działania, jasnego podziału odpowiedzialności między instytucjami czy mierzalnych wskaźników i harmonogramów. Bez tych elementów dokument pozostaje zbiorem deklaracji, a nie realnym planem rozwoju Polski – ostrzega Instytut Reform w najnowszym opracowaniu “Między ambicją a realizacją. Jak wzmocnić Strategię Rozwoju Polski do 2035 roku?”.

SRP 2035 jest jednym z najważniejszych dokumentów planistycznych państwa – wyznacza ramy rozwoju społeczno-gospodarczego w najbliższej dekadzie i stanowi punkt odniesienia dla polityk sektorowych czy programów finansowych. Dlatego jej kształt przełoży się bezpośrednio na tempo transformacji gospodarczej, poziom życia Polaków i pozycję konkurencyjną kraju w zmieniającym się otoczeniu globalnym.

Reklama

Oderwanie od unijnych ram i mechanizmów wsparcia

Tymczasem, strategia nie jest powiązana z kluczowych europejskimi inicjatywami, takimi jak Pakt na rzecz czystego przemysłu (Clean Industrial Deal) czy nowe ramy pomocy publicznej (CISAF). Nie mapuje także kompleksowo dostępnych funduszy, które w najbliższych latach będą wspierać transformację przemysłową, rozwój innowacji i cyfryzacji m.in. Funduszu Innowacyjnego, programów Horyzont Europa, LIFE czy Cyfrowa Europa. Brak odniesień do unijnych instrumentów może utrudniać polskim firmom dostęp do środków i udział w europejskich łańcuchach dostaw.

Bez rozstrzygnięć dla czystego przemysłu

Polski przemysł od lat boryka się z brakiem systemowego wsparcia w dekarbonizacji. Unia Europejska nie wymaga od naszego kraju przedstawienia spójnego planu w tym obszarze, a na poziomie krajowym temat transformacji przemysłu nadal nie ma swojego właściciela – nie wiadomo, czy jest nim Ministerstwo Rozwoju i Technologii, Ministerstwo Klimatu i Środowisko, a może Ministerstwo Energii.

Reklama

Strategia Rozwoju Polski do 2035 r. jest idealnym miejscem na określenie resortu odpowiedzialnego za transformację przemysłową oraz jasną deklarację co do uruchomienia kompleksowego wsparcia dla polskich firm w tym obszarze. Tymczasem po przeczytaniu dokumentu nadal nie wiemy, kto jest odpowiedzialny za zarządzenie tą zmianą – zauważa Aleksander Śniegocki, prezes Instytutu Reform.

Elektryfikacja – pominięty motor rozwoju

Jednym z największych braków dokumentu jest pominięcie elektryfikacji gospodarki jako istotnego kierunku rozwoju oraz wzmocnienia odporności polskiej gospodarki. Przykładowo, Polska elektryfikuje przemysł wolniej niż średnia UE (26% wobec 32%), a strategia nie wskazuje działań, które mogłyby ten proces przyspieszyć. Tymczasem przejście na czystą energię elektryczną może zapewnić niższe i stabilne ceny energii oraz przyciągnąć inwestycje w produkcję czystych technologii.

Dlatego Instytut Reform rekomenduje wydzielenie elektryfikacji gospodarki jako odrębnego priorytetu, obejmującego mechanizmy wsparcia oraz inwestycje infrastrukturalne.

Oddzielone cele konkurencyjności i odporności gospodarki

Strategia Rozwoju Polski do 2035 roku rozdziela cele dotyczące konkurencyjności gospodarki i bezpieczeństwa państwa. Takie podejście utrwala silosowość polityk publicznych i utrudnia budowę zintegrowanego systemu zarządzania rozwojem kraju.

W dokumencie brakuje analizy, jak rozwój innowacyjnej i niskoemisyjnej gospodarki może wzmocnić stabilność systemową państwa. Nie ma też wskazania, jak bezpieczeństwo energetyczne i surowcowe wpływają na atrakcyjność inwestycyjną, stabilność makroekonomiczną i zdolność rozwojową Polski.

Tymczasem innowacyjna gospodarka zapewnia zasoby niezbędne dla realizacji przez państwo zadań z zakresu obronności, zapewnienia dobrej jakości infrastruktury oraz usług publicznych. Jednocześnie bezpieczne otoczenie (energetyczne, surowcowe i cyfrowe) jest warunkiem przewidywalności i stabilności dla inwestycji i rozwoju przedsiębiorczości – czytamy w opracowaniu.

Brak wielopoziomowego dialogu z aktorami związanymi z transformacją

Strategia nie przewiduje realnego zaangażowania biznesu w proces wdrażania i aktualizacji celów. Brakuje stałego i wielopoziomowego dialogu z interesariuszami, w tym światem biznesu, nauki i organizacjami społecznymi. Osłabia to szanse na skuteczną realizację planowanych reform i utrudnia budowanie trwałego konsensusu wokół transformacji gospodarczej.

Polscy przedsiębiorcy najlepiej znają bariery i możliwości rozwoju. Tymczasem zostali zepchnięci do roli wykonawców polityk, zamiast być partnerami w ich współkształtowaniu. W takiej sytuacji nawet dobrze postawione ambicje mogą nie znaleźć przełożenia na praktykę. To z kolei grozi utratą szansy na budowanie trwałej przewagi konkurencyjnej – tłumaczy Zofia Wetmańska, wiceprezeska Instytutu Reform.

Instytut Reform apeluje o wzmacnianie partnerstw publiczno-społeczno-gospodarczych, a także utworzenie stałego systemu dialogu z interesariuszami, obejmującego etap tworzenia, monitorowania oraz oceny realizacji strategii. Szerokie partnerstwo zwiększy także odporność strategii na wahania polityczne i zapewni jej ciągłość instytucjonalną, co jest istotne dla długookresowego planowania rozwoju. Dlatego współodpowiedzialność za realizację celów strategii powinno stać się wspólnym zobowiązaniem administracji, przedsiębiorstw, samorządów oraz organizacji społecznych.

Potrzeba innej narracji wokół transformacji

Transformacja energetyczna w SRP 2035 przedstawiana jest głównie jako koszt, a nie inwestycja. Tymczasem – jak podkreśla Instytut Reform – nakłady rzędu 1,8 bilionów złotych przyniosą długoterminowe korzyści: tańszą energię, większą niezależność od importu paliw kopalnych i rozwój nowoczesnego przemysłu.

Strategia traktuje transformację jako barierę, nie dostrzega jej pozytywnej roli – uniezależniania się polskiej gospodarki od drogich i w większości importowanych paliw kopalnych czy roli Polski w łańcuchach wartości czystego przemysłu.

Zmiana języka wokół transformacji może pomóc w budowaniu społecznej akceptacji dla niezbędnych reform.

Próba wprowadzenia systemowego monitoringu

Instytut Reform pozytywnie ocenia zapowiedź systemowego monitoringu wdrażania strategii poprzez wprowadzenie cyklicznej Rocznej Diagnozy Strategicznej.

Rozwiązanie to może znacząco zwiększyć przejrzystość działań administracji oraz stanowić realne narzędzie korekty polityk publicznych w obliczu zmieniających się uwarunkowań gospodarczych i geopolitycznych – czytamy w opracowaniu.

Instytut Reform zauważa jednak, że bez przypisania mierzalnych wskaźników do celów strategicznych, wyznaczenia odpowiedzialnych za poszczególne działania instytucji, mechanizm ewaluacji nie będzie rzetelny ani efektywny. W konsekwencji istnieje ryzyko, że dokument utraci charakter operacyjny i stanie się jedynie kierunkową deklaracją polityczną, zamiast praktycznym narzędziem zarządzania rozwojem państwa.

Instytut Reform podkreśla, że dopracowana SRP 2035 może stać się ważnym narzędziem rozwoju kraju, służącym budowie odpornej i konkurencyjnej gospodarki.

SRP 2035 ma potencjał, by otworzyć nowy rozdział w zarządzaniu rozwojem Polski. Warunkiem jest przełamanie barier, które od lat ograniczają skuteczność polityk publicznych i zdolność państwa do realizacji długofalowych celów rozwojowych. Należy wyjść z silosowego planowania, przedkładać rozwiązania systemowe ponad punktowe i reaktywne zmiany oraz skupić się na maksymalizacji długoterminowych korzyści dla całego społeczeństwa. Polska potrzebuje strategii, która nie tylko diagnozuje wyzwania, ale też pokazuje drogę do ich rozwiązania. Dokument, który ma stać mapą drogową rozwoju kraju, musi w pełni wykorzystać szanse wynikające z napływu do Polski środków unijnych, jak i potencjału przemysłowego naszego kraju – podsumowuje Wetmańska.

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.