Zatrzymać zegar, czyli jak Europa chce zejść z zielonego kursu

Kiedy w 2015 roku Unia Europejska ogłaszała swoje ambitne plany związane z zieloną transformacją i odpowiedzialnością biznesu, wydawało się, że oto Stary Kontynent wyznacza globalne standardy dla reszty świata. Dziś, dekadę później, można odnieść wrażenie, że ktoś nie odrobił pracy domowej i próbuje cofnąć zegar.

1 kwietnia Parlament Europejski zagłosuje nad propozycją zawieszenia wdrażania unijnych regulacji dotyczących należytej staranności (CSDDD) oraz przejrzystości korporacyjnej (CSRD). Choć na pierwszy rzut oka brzmi to jak zwykła legislacyjna korekta, w rzeczywistości to decyzja, która może odbić się szerokim echem na przyszłości europejskiej gospodarki.

O co w tym wszystkim chodzi? W skrócie: małe i średnie firmy dostaną dodatkowe dwa lata na wdrożenie zasad przejrzystości, a obowiązki wynikające z CSDDD zostaną odroczone do 2028 roku. Argument zwolenników? Przedsiębiorstwa już i tak borykają się z nadmiernym obciążeniem biurokratycznym, a dodatkowe regulacje to dla nich jak kamień u szyi. Przeciwnicy? Ostrzegają, że w dłuższej perspektywie taka decyzja może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Nie od dziś wiadomo, że inwestorzy coraz bardziej kierują się wskaźnikami ESG. Mniej raportowania oznacza mniej danych, a to prosta droga do większego ryzyka i trudniejszych decyzji inwestycyjnych. W efekcie firmy mogą mieć problem z dostępem do finansowania, a to – paradoksalnie – może uderzyć w ich konkurencyjność.

Czy Europa chce być liderem zrównoważonego rozwoju, czy może woli działać na zasadzie „raz do przodu, raz do tyłu”? Obecne działania przypominają trochę sytuację ucznia, który najpierw obiecuje, że poprawi oceny, a potem, gdy nadchodzi czas sprawdzianu, udaje, że niczego nie było. Firmy, które już zainwestowały w dostosowanie się do regulacji, mogą poczuć się oszukane, a nowe reguły gry okazują się wyjątkowo zmienne.

Minister ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka uspokaja, że uproszczenie regulacji to jeden z priorytetów polskiej prezydencji: „Dzisiejsze porozumienie to pierwszy krok na naszej zdecydowanej drodze do ograniczenia biurokracji i uczynienia UE bardziej konkurencyjną”. Tylko czy uproszczenie nie przerodzi się w regres? Bo jeśli dziś Europa zdejmie nogę z zielonego pedału gazu, może się okazać, że za kilka lat będzie musiała gwałtownie nadrabiać zaległości.

Patryk Białas
Patryk Białas

Radny Miasta Katowice. Społeczny koordynator polskich liderów The Climate Reality Project. Ekspert stowarzyszenia BoMiasto.