„Pluskwa Milenijna” – nowa legenda miejskich strachów

Czy technologiczny chaos znów zapuka do naszych drzwi? Recenzujemy komiks, który pokazuje, że przeszłość potrafi wracać – i to z hukiem.

„Pluskwa Milenijna. Epizod Pierwszy” to dzieło, które łączy dynamiczną akcję, przyjemnąkreskę i nutę nostalgii za czasami, kiedy baliśmy się, że komputerowy robak zniszczy świat.Komiks, który powstał jako połączenie talentów Mateusza Jarzyńskiego (rysunki), ŁukaszaNowakowskiego (scenariusz) i Karoliny Katy (kolory), zasługuje na uwagę miłośników miejskich legend i… technologicznych paranoi. Nie twierdzę, że fani teorii spiskowych spod szyldu 5G i smug kondensacyjnych odnajdą tutaj to, czego tak uporczywie szukają, ale ci odbiorcy, którzy trzymają pewne rzeczy na dystans i jednocześnie potrafią bawić się konwencją, powinni czuć satysfakcję. Wydany jeszcze w lipcu 2024 roku, limitowany do stu egzemplarzy zeszyt, ma w sobie coś, co pomimo sporego dystansu dzielącego go od komiksowych perełek, nie pozwala przejść obok niego obojętnie.

Fabuła? Pamiętacie jeszcze panikę związaną z pluskwą milenijną? Przełom lat 1999/2000 miał być końcem świata. Tak, słyszeliśmy to już wielokrotnie i za każdym razem się nie sprawdzało. Tymczasem to, co działo się u schyłku lat 90. XX wieku było naprawdę realistyczne (a tak przynajmniej wtedy się nam wydawało). Jako społeczeństwo wchodziliśmy w ten etap globalnego życia, które oparte było na coraz powszechniejszych komputerach. Komputerach, które dodam, miały wtedy zwariować, co pociągałoby konsekwencje wręcz apokaliptyczne – katastrofy lotnicze i kolejowe, awarie w fabrykachzagrażające ekosystemowi całej planety, wyzerowanie kont bankowych oraz utratę majątków i oszczędności zarówno krezusów, jak i szarych Kowalskich. Ostatecznie, jak doskonale wiemy, nic takiego nie miało miejsca, ale… co, gdyby teraz pojawiło się coś podobnego? Akcja komiksu przenosi nas do współczesnej Łodzi (nieprzypadkowo, podobnie jak nieprzypadkowo powinniśmy doszukiwać się w bohaterach postaci Jarzyńskiego i jego bliższych znajomych), gdzie główny bohater Andrzej Nazwisko podejrzewa, że medialna sensacja o nowym wirusie to tylko wierzchołek góry lodowej. Atmosfera zagrożenia i tajemnicy unosi się w powietrzu – i wciąga od pierwszej strony.

Rysunki Mateusza Jarzyńskiego są dynamiczne, a kadry dobrze przemyślane. Dostajemy ciekawą grę perspektywą i detalami, które przykuwają wzrok, jednocześnie nie przeszkadzając w odbiorze. Odpowiedzialna za kolory Karolina Kata dodaje do tego wyważone barwy, które narzucają skojarzenia z cyberprzestrzenią. To wszystko razem tworzy interesującą wizualną mieszankę, która wspomaga nieco zwariowaną fabułę według scenariusza Łukasza Nowakowskiego.

„Pluskwa Milenijna. Epizod Pierwszy” to komiks z potencjałem. Fani technologicznych spisków, miejskich legend i dynamicznych opowieści będą raczej zadowoleni. Tylko od twórców zależy, czy częścią drugą rozwiną historię do tego stopnia, aby utwierdzić odbiorców w przekonaniu, że warto było im zaufać.

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Nauczyciel j. polskiego, autor książek, były bloger muzyczny.