Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Dlaczego problem odoru przy Milowickiej nadal istnieje? Miejska spółka mówi, że mieszkańcy dokonują złych zgłoszeń
Temat odoru w okolicach ulicy Milowickiej w Katowicach wraca co roku szczególnie w okresie upałów.
- W 2018 roku przedstawiciele czterech miast tj. Czeladzi, Katowic, Siemianowic Śląskich i Sosnowca podpisali porozumienie intencyjne „w sprawie rozwiązania problemu uciążliwości odorowych” w obszarze leżącym w granicach wskazanych miast.
- W 2022 roku zakończyła się inwestycja hermetyzacji procesu biologicznej stabilizacji odpadów komunalnych na instalacji ZOiUO przy ul. Milowickiej 7A (zakład MPGK) w Katowicach, do przeprowadzenia której zobowiązało się Miasto Katowice w podpisanym porozumieniu.
- W połowie sierpnia 2024 temat odoru wrócił. Mieszkańcy najbliższej okolicy zorganizowali protest.
- Na postulaty protestujących, w imieniu MPGK, odpowiedziała Katowicka Agencja Wydawnicza, winę za odór przerzucając na inne zakłady pracujące w okolicy.
- Zapytaliśmy WIOŚ o kontrole w innych zakładach.
Kontrole i zgłoszenia
Od kilku tygodni próbujemy dowiedzieć się jakich kontroli w innych zakładach, o których w swoich komunikatach piszą KAW i MPGK, dokonały miejskie służby. Wiemy, że większe kompetencje do kontroli posiada chociażby WIOŚ, ale dokonuje ich na zgłoszenie. Ile i jakich zgłoszeń dokonały: miejskie spółki, Urząd Miasta Katowice lub Prezydent Miasta?
– Miasto Katowice nie posiada uprawnień i kompetencji do kontrolowania podmiotów na terenach innych miast. Zgodnie z art. 379 ust. 1 ustawy z 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska miasto sprawuje kontrole przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska w zakresie objętym swoją właściwością – napisała na początku odpowiedzi, którą otrzymaliśmy w piątek, Sandra Hajduk, rzeczniczka miasta Katowice.
W dalszej części odpowiedzi pojawiły się odniesienia do tego, że kontrole może na podstawie zgłoszeń przeprowadzić Inspekcja Ochrony Środowiska. Co już wiemy, bo o tych kontrolach pisaliśmy. Natomiast miasto nie podaje ilu takich zgłoszeń dokonało – wspomina zaledwie o jednej interwencji.
– Urząd Miasta Katowice, w przypadku zgłoszeń mieszkańców dotyczących uciążliwości zapachowych, kontaktuje się z prowadzącymi instalację ZOiUO przy ul. Milowickiej 7A w Katowicach z prośbą o odniesienie się do zgłaszanej sytuacji i udzielenie informacji na temat występowania awarii i/lub prowadzonych prac technologicznych. Ostatnio takie zapytanie skierowano do MPGK sp. z o.o. 7 sierpnia br. MPGK Sp. z o.o. w udzielonej odpowiedzi wskazuje, że w dniu 7 sierpnia odbyła się kontrola instalacji przy ul. Milowickiej 7A przeprowadzona przez Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach – informacje Sandra Hajduk, rzeczniczka miasta Katowice.
Katowicka Agencja Wydawnicza (miejska spółka zajmująca się obsługą komunikacji innych miejskich podmiotów) w komunikacie wysłanym do protestujących pisze, że zgłaszający problem uciążliwości odorowych robią to źle. Wskazują bowiem tylko jeden zakład jako emitenta, a powinni wskazywać kilka firm działających w okolicy.
– Aby odkryć faktyczną przyczynę występującego odoru, warto przy zgłaszaniu uciążliwości do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wskazywać kilka firm do kontroli. MPGK za każdym razem transparentnie im się poddaje, nawet w godzinach nocnych, kiedy pracownicy muszą specjalnie przyjeżdżać na miejsce poza swoimi godzinami pracy. Zebranie wniosków z kontroli w kilku miejscach jednocześnie pozwoli na szersze spojrzenie na sytuację i określenie faktycznego źródła problemu – tłumaczy Malwina Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawniczej.
Urząd Miasta Katowice wskazuje na zakłady w ościennych miastach
Urząd Miasta informuje nas, że Śląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Katowicach w protokołach z kontroli instalacji MPGK sp. z o.o. przy ul. Milowickiej 7A w Katowicach od wielu lat wskazywać ma na istnienie zakładów na terenie miast ościennych, które mogą być źródłem uciążliwości odorowych.
– Rzeczywiście 16 sierpnia 2024 podjęliśmy interwencję w sprawie wyczuwalnego fetoru, który miał najprawdopodobniej pochodzić z firmy BM Recykling. Na miejscu strażnicy nie mogli jednak tego potwierdzić, ponieważ zapach unosił się w całej okolicy. Był wyczuwalny na ulicach Konopnickiej, Mysłowickiej, Kolejowej czy Powstańców – powiedział miejskiemu portalowi wKatowicach.eu zastępca komendanta siemianowickiej straży miejskiej, Jacek Kuklok.
Natomiast na przełomie września i sierpnia WIOŚ poinformował nas o efektach kontroli w zakładzie FUE Sp. z o.o. Miały być tam stwierdzone cztery wykroczenia, a sprawa o ukaranie prezesa spółki miała trafić do sądu.
Wątek nielegalnych składowisk odpadów
Jak wygląda sytuacja w temacie „nielegalnych praktyk związanych z pozbywaniem się śmieci„? KAW i MPGK w komunikacie prasowym wysuwały takie sugestie wobec okolicznych zakładów.
– Na chwilę obecną brak jest wskazania (w rejonie ul. Milowickiej w granicach administracyjnych Miasta Katowice) na konkretny podmiot, który miałby prowadzić gospodarkę odpadami w sposób niezgodny z przepisami. Nie wpłynęły również zgłoszenia wskazujące na składowanie/magazynowanie odpadów w miejscu do tego celu nieprzeznaczonym. Mając na względzie powyższe nie były prowadzone kontrole interwencyjne podmiotów pod kątem postępowania z odpadami – rzeczniczka Katowic komentuje wątek ewentualnego problemu ze składowaniem odpadów w okolicznych zakładach.
Posiedzenie Komisji Klimatu i Środowiska
W poniedziałek odbędzie się posiedzenie Komisji Klimatu i Środowiska Rady Miasta Katowice. Swoją obecność zapowiedzieli reprezentaci grupy protestujących przeciwko odorowi mieszkańców Sosnowca, Katowic, Czeladzi oraz Siemianowic Śląskich.
– Skoro MPGK twierdzi, że odór nie pochodzi z ich zakładu, oczywiście chcemy żeby potwierdzili to stosownymi badaniami – piszą w przesłanym komunikacie protestujący mieszkańcy.
Podsumowując: uciążliwy odór regularnie pojawia się na wskazanym obszarze, ale według miejskiej spółki mieszkańcy źle zgłaszają te problemy. Tymczasem Urząd Miasta Katowice nie podaje ilu zgłoszeń samo dokonało, ciągle utrzymując, że problem leży poza miastem.