Odór w okolicy ul. Milowickiej. Zapytaliśmy o kontrole w pobliskich zakładach

W połowie sierpnia wrócił temat odoru z ulicy Milowickiej w Katowicach. Wszystko za sprawą mieszkańców najbliższej okolicy, którzy zorganizowali protest. Na postulaty protestujących, w imieniu MPGK, odpowiedziała Katowicka Agencja Wydawnicza, winę za odór przerzucając na inne zakłady pracujące w okolicy. Zapytaliśmy wtedy w Urzędzie Miasta Katowice czy po sugestiach MPGK miasto przeprowadziło kontrole w okolicznych zakładach lub czy zgłosiło potrzebę kontroli do odpowiednich instytucji.

Sugestie MPGK w sprawie nielegalnych składowisk oraz okolicznych zakładów

– Warto zwrócić uwagę, że w tej okolicy działalność przemysłową prowadzi co najmniej kilkanaście podmiotów prywatnych Są wśród nich również przedsiębiorstwa, które przetwarzają i gromadzą odpady na wolnym powietrzu. Okoliczni mieszkańcy wskazują także na nielegalne praktyki związane z pozbywaniem się śmieci – podawała w sierpniu Katowicka Agencja Wydawnicza w komunikacie wysłanym do mediów.

Potraktowaliśmy informacje o nielegalnych odpadach oraz innych zakładach, będących źródłem odoru poważnie. Zakładając, że spółka miejska nie rzucałaby bezpodstawnie oskarżeń, szczególnie gdy w grze jest także wizerunek MPGK. Zapytaliśmy o szczegóły w biurze prasowym Urzędu Miasta Katowice. Sandra Hajduk, rzeczniczka prasowa UM Katowice, odpowiedziała, że Miasto Katowice nie posiada uprawnień i kompetencji do kontrolowania podmiotów na terenach innych miast, pomijając całkowicie wątek zakładów na terenie Katowic.

Inspekcja Ochrony Środowiska, w celu jak najszybszego zbadania skarg i wniosków o interwencje, przeprowadza kontrole pozaplanowe podmiotów, do których zaliczają się kontrole interwencyjne dotyczące m.in. podejrzenia zanieczyszczenia środowiska – tłumaczy Sandra Hajduk, rzecznika prasowa UM Katowice, nie odpowiadając na pytanie czy miasto złożyło takie skargi lub wnioski, o których napisała. Dopytaliśmy o szczegóły i ponownie oczekujemy na odpowiedź.

Kontrole w okolicznych zakładach

Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska poinformował nas pod koniec sierpnia, że w ostatnich sześciu miesiącach przeprowadził kontrole w dwóch podmiotach w okolicy ulicy Milowickiej, które mogą powodować uciążliwy odór.

Kontrola w firmie FUE Sp. z o.o. przeprowadzona w terminie od 25.04.2024 r. do 28.06.2024 r. Natomiast działania kontrolne w spółce BM Recykling rozpoczęte 25.05.2024 r. nadal są w toku – poinformował nas sekretariat Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.

Jak czytamy na stronie spółki, FUE jest na rynku od 1994 roku i zajmuje się przetwarzaniem odpadów w procesie odzysku substancji organicznych. A od 2021 roku posiada pozwolenie na wprowadzanie do obiegu wytworzonego środka poprawiający właściwości gleby, który może być stosowany w uprawach polowych oraz w celu rekultywacji gruntów. Zakład znajduje się w Siemianowicach Śląskich. Na stronie internetowej spółka chwali się między innymi współpracą z… Katowickimi Wodociągami S.A. (swoją drogą tę miejską spółkę w działaniach medialnych też wspiera Katowicka Agencja Wydawnicza).

Dostaliśmy wnioski z kontroli w FUE Sp. z o.o., które wskazują na cztery wykroczenia:

  • wprowadzanie do ziemi ścieków przemysłowych zawierających substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego;
  • przechowywanie środka poprawiającego właściwość gleby niezgodnie z instrukcją,
  • prowadzenie gospodarki odpadami w sposób powodujący uciążliwość zapachową,
  • stosowanie nieustabilizowanych komunalnych osadów ściekowych.

Ewentualne kary zostaną nałożone decyzją po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego i zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego. Ponadto Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wystąpił do Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śląskich z wnioskiem o ukaranie prezesa zarządu spółki za te cztery wykroczenia. Aktualnie WIOŚ oczekuje na rozstrzygnięcie Sądu.

Sebastian Pypłacz
Sebastian Pypłacz

Redaktor naczelny Śląskiej Opinii. Członek zarządu Związku Górnośląskiego.