Czy Katowice zmieniły się po 100 dniach od wyborów?

Po 100 dniach od zaprzysiężenia nowej rady miejskiej Katowic mieszkańcy robią podsumowanie akcji “Czy Katowice…?” Lista postulatów przedwyborczych wisi w internecie i niestety chyba w większości tylko tam. Tylko kilkoro z kandydatów i kandydatek zaangażowało się po wyborach w ich realizację. Realne szanse na realizację ma utworzenie Młodzieżowego Budżetu Obywatelskiego.

Rada Miasta została zaprzysiężona 6 maja i właśnie mija od tego czasu 100 dni. Zgodnie z założeniami inicjatywy „Czy Katowice…?”, mieszkańcy dokonują podsumowania jej efektów. Przedwyborczy pomysł miał na celu wspólne zaplanowanie i realizację zmian najbardziej potrzebnych w mieście, przez osoby kandydujące do rady miasta i miejskich aktywistek oraz społeczników.

Na warsztatach 13 marca 24 kandydatów i kandydatek stworzyło listę 16 postulatów ważnych dla miasta. Miały one zostać wdrożone po wyborach, a co 100 dni sprawdzane postępy w realizacji.

– Pomysł na “Czy Katowice…” wziął się z potrzeby dyskusji o przyszłości Katowic, ale też działania “tu i teraz” – mówi Paweł Wyszomirski, jeden z inicjatorów akcji z Fundacji Napraw Sobie Miasto. – Wiedziałem, że zmian w mieście nie robi się w tydzień lub miesiąc. Liczyłem jednak, że 100 dni to czas, aby uzgodnić przynajmniej plan działania.

Niestety na kolejnych spotkaniach po wyborach pojawiało się coraz mniej osób, także tych, które otrzymały mandat. Na ostatnim spotkaniu w czerwcu było łącznie 8 osób, w tym zaledwie dwie radne, zaś lista opracowywanych postulatów skurczyła się do dwóch. 

W spotkaniach uczestniczyli spośród radnych: Maria Ryś, Krzysztof Kraus, Patryk Białas, Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska, udział brał również wiceprezydent Maciej Biskupski oraz pojedynczy kandydaci i kandydatki, którzy nie uzyskali mandatu w wyborach

Wśród aktywnych osób wyróżniła się Magdalena Wieczorek ze swoim zespołem, którzy m.in. przeprowadzili badanie potrzeb wśród uczniów, dotyczące koncepcji Młodzieżowego Budżetu Obywatelskiego i poczynili przygotowania wdrożenia tego rozwiązania.

– Tradycyjnie okazało się, że do podawania pomysłów chętnych głów jest wiele, jednak na etapie wdrożenia rąk do pracy jest mniej. – mówi Agata Otrębska, aktywistka i członkini zespołu “Czy Katowice…?” – Oczywiście, istotne znaczenie ma tu zmiana temperatury i zaangażowania powyborczego w porównaniu z przedwyborczym, jednak to nie jest wyłączna przyczyna. Ważną rolę odgrywają też inne bariery. W przypadku “nowych” radnych jest to konieczność przeznaczenia na początku kadencji dużej ilości czasu na rozeznanie się  nowych zadaniach i obowiązkach, co ogranicza uruchomienie realnych działań. W przypadku “starych” radnych – doświadczenia związane z wypróbowanymi wcześniej rozwiązaniami, które podkopują gotowość do podejmowania nowych inicjatyw.

Inicjatywa “Czy Katowice…?”

Akcja powstała przed wyborami samorządowymi 7 kwietnia z miłości do Katowic i wiary we wspólne działanie. Miała na celu stworzenie wspólnej wizji rozwoju miasta z udziałem mieszkańców, organizacji oraz osób kandydujących w wyborach samorządowych na katowickich radnych. Wspólnie opracowano postulaty w sześciu obszarach, które miały być realizowane w następnej kadencji samorządowej. Lista postulatów jest dostępna na stronie czykatowice.pl. Akcja „Czy Katowice…” była pomysłem oddolnym i apartyjnym.

Fundacja Napraw Sobie Miasto

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.