Zielone Kołnierzyki w Ministerstwie zajmują się adaptacją do zmian klimatu i politykami miejskimi

Agata Skrzypek, starszy specjalista, Departament Adaptacji do Zmian Klimatu i Polityki Miejskiej, Ministerstwo Klimatu i Środowiska

Patrycja Ciechańska, starszy specjalista, Departament Adaptacji do Zmian Klimatu i Polityki Miejskiej, Ministerstwo Klimatu i Środowiska

Pracują Panie w jednej instytucji, ale czy zakres obowiązków wygląda podobnie? Na czym polega Pań praca?

Agata Skrzypek:

Obie pracujemy w Ministerstwie Klimatu i Środowiska w tym samym departamencie, w tym samym Wydziale, nawet w tym samym pokoju, ale to nie znaczy, że zajmujemy się dokładnie tymi samymi rzeczami.

Pracujemy w Wydziale Adaptacji do Zmian Klimatu i Polityki Miejskiej i realizujemy zadania, które dotyczą polityki adaptacji do zmian klimatu i zrównoważonego rozwoju miast. Naszą odpowiedzialnością jest wzmacnianie zdolności miast do adaptowania się do postępującej zmiany klimatu i wspierania ich zrównoważonego rozwoju, a tym samym do poprawy jakości życia mieszkańców, którzy w tych miastach żyją. Choć pamiętajmy, że adaptacja to bardzo szeroki temat – nawet jeżeli zawężamy go tylko do miast, to i tak jest sporo dziedzin i wątków (także międzyresortowych), które należy mieć na uwadze.

Patrycja Ciechańska:

Najlepszym przykładem interdyscyplinarności tego obszaru, jest to, że ja np. zajmuję się zadaniami związanymi z krajową polityką miejską, która jest bardzo przekrojową polityką i której prowadzenie należy do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ma przypisane w krajowej polityce miejskiej wiele zadań, a nasz Departament odpowiada za to, żeby koordynować ich realizację. Pilnujemy harmonogramu i tego, kto czym ma się zajmować i zastanawiamy się, jakie mogą pojawić się wyzwania związane z tymi zadaniami. Współpracujemy szeroko nie tylko z innymi resortami, ale też z samorządami, z naukowcami i naukowczyniami, z młodzieżą, NGO’sami, czy też innymi jednostkami.

Oprócz tego, jesteśmy na etapie tworzenia nowej krajowej strategii adaptacji, podejmujemy także działania wymagające kreatywności, czyli prowadzenie projektów np. Miasto z klimatem (w który byłam zaangażowana), czy Koniec z betonem w centrach, w który z kolei jest zaangażowana Agata. To są ciekawe zadania, angażujące i pobudzające kreatywność.

Czy zetknęły się Panie z takim pojęciem jak zielone umiejętności? Co to dla Pań znaczy? 

Agata Skrzypek:

Dla mnie, w dużym uogólnieniu, zielone umiejętności to umiejętności, które wspierają zrównoważony rozwój, ochronę środowiska czy odnawialne źródła energii. To nie jest katalog zamknięty i będą to raczej umiejętności dość szerokie. Nie chodzi tylko o to, żeby posiadać kierunkową wiedzę w zielonych tematach, ale moim zdaniem, istotne są też umiejętności miękkie. Czyli oprócz tego, że posiadamy pewną wiedzę, to umiemy ją też wykorzystać i popularyzować. Wiemy jak to robić albo ktoś, kto posiada tę wiedzę, pomaga nam to robić. Podkreślę raz jeszcze – zielone umiejętności mogą być zarówno interdyscyplinarne i wyspecjalizowane, jak i miękkie.

Patrycja Ciechańska:

Jak myślę o zielonych umiejętnościach, to mogę je porównać do systemu ekozarządzania i audytu EMAS w naszym Ministerstwie. Rozpatrujemy w nim pośrednie i bezpośrednie aspekty polityki środowiskowej. Te pierwsze to jest to, co my robimy, jak realizujemy ogólnie politykę, jak to się przekłada na świat. Są też takie aspekty bezpośrednie, które dotyczą tego, co ja mogę zrobić na moim stanowisku pracy – jak dawać dobry przykład innym,  poprzez np. dojeżdżanie komunikacją miejską do pracy czy ograniczanie drukowania, używanie wielokrotnego użytku opakowań etc. Ja np. głęboko wierzę w to, co robię i to jest najważniejsze, jeżeli chcemy mieć realny wpływ na rzeczywistość. Musimy sami być przekonani o tym, że to, co robimy, jest ważne i dawać dobry przykład. Myślę, że samo słowo transformacja, tak ważne w kontekście klimatycznym, mi kojarzy się z otwartością na zmiany i umiejętnością przystosowania się. I te zmiany dotyczą także nas – w ostatnich miesiącach z wydziału staliśmy się departamentem ds. adaptacji, musimy więc na nowo spojrzeć na zakres naszych prac, bo realizujemy nowe pomysły, programy i projekty. I to nasze dopasowywanie się do tej sytuacji jest też zieloną umiejętnością, ponieważ poszerzamy naszą wiedzę w kwestiach nie tylko dotyczących bezpośrednio naszego departamentu np. energetycznych. Tym bardziej, że to wszystko się przeplata ze sobą – to są kwestie, które mają wpływ na adaptację. Kreatywność jest też zieloną umiejętnością. Mamy taką zasadę w zespole, że wszystkie pomysły bierzemy na warsztat. Co prawda nie wszystkie da się wprowadzić, ale taka krytyczna ocena co jest możliwe do realizacji a co nie, jest potrzebna, żeby wiedzieć w co się mocniej angażować.

Co by jeszcze Panie dodały, jeśli chodzi o przecinanie się zielonych umiejętności z Pań bieżącą pracą?

Agata Skrzypek:

Dodałabym ogólną możliwość zmiany pewnych poglądów. Myślę, że to jest istotne w naszej pracy. To z jaką wiedzą i poglądami wchodziłam, zaczynając pracę w Ministerstwie, a na jakim etapie po tylko dwóch latach jestem teraz, to  wynik dziesiątek rozmów z różnymi osobami, warsztatów i spotkań tematycznych ,słuchania opinii i ścierania się różnych poglądów. Chodzi o otwartość na to, że nie zawsze muszę mieć we wszystkim 100 proc. racji, a czyjaś wiedza i opinia może wpłynąć na moje obecne poglądy.

A teraz zapytam o pracę z nieco innej strony, co jest istotne, aby budować satysfakcjonującą ścieżkę kariery? Żeby nam było dobrze w tym, co robimy zawodowo. Co się sprawdziło u Pań? 

Patrycja Ciechańska:

Może zacznę banalnie, ale na pewno warto angażować się w rzeczy, w które się wierzy. Po drugie, zbieranie doświadczeń innych ludzi, obracanie się wokół ludzi, którzy są ekspertami. Moje wykształcenie jest kierunkowo zupełnie inne, ale przez lata pracy w MKŚ zdobyłam doświadczenie, które mi pozwala zajmować się tym, czym się zajmuję. Ważne jest by nie wpaść w schemat siedzenia za biurkiem, w zamkniętym pokoju i ograniczać się do posiadania takiej wiedzy „salonowej”, teoretycznej.

My mamy to szczęście, że możemy uczestniczyć w konferencjach, spotykać się z ludźmi i czerpać z ich doświadczenia. Tak wiele się uczę od innych, od pracowników miast, czy ludzi z innych środowisk np. naukowców. Słucham fantastycznych prezentacji. Oglądam, jak różne projekty zostały zrealizowane. Niesamowicie ważna jest dla mnie też praca zespołowa i to, że uzupełniamy się wzajemnie w zespole. Budowanie szerokiej sieci współdziałania, dzięki dyskusji i wymianie doświadczeń powoduje, że podnoszę swoje kompetencje.

Agata Skrzypek:

Zgadzam się, że trzeba wychodzić do ludzi i nie bać się nawiązywać nowych relacji. Patrycja wspomniała wcześniej, że dobrze, gdy czujemy sens swojej pracy – powiem więcej, jeśli tego sensu nie czujemy, to my nie będziemy pracować efektywnie. Myślę, że istotne jest też w obecnych czasach pozwolenie sobie na wyjście z pewnych ram, które nas mocno ograniczają np. w naszej pracy. Próba wyjścia z tych ram może być dla nas momentem przełamania i odnalezienia sensu, którego poszukujemy w pracy, więc myślę, że to też jest dość istotne i nie możemy się tego obawiać. Zmiana pracy (lub zmiana w pracy) zawsze na początku jest stresująca, ale z perspektywy czasu mocno działa na nas budująco, otwierająco i wzbogaca nasze doświadczenie. Jako najważniejsze i najbardziej uniwersalne czynniki, którymi można kierować się w budowaniu kariery wskazałabym otwartość, chęć zdobywania wiedzy i brak obaw przed zmianami. To nie jest proste – miejmy obawy, ale niech one nie powstrzymują nas przed działaniem.

Czyli dyskomfort owocuje potem bardzo dużym komfortem. A jak można zazielenić swoją ścieżkę kariery? Od czego powinna zacząć np. osoba, która pracuje przy przysłowiowym biurku?

Agata Skrzypek:

Świat jest nam teraz przychylny w kontekście wprowadzania czy zazieleniania nie tylko stanowisk, ale także firm, które będą w przyszłości zobowiązane do wywiązywania się z zasad odpowiedzialności i troski o środowisko. Jeżeli już mamy w sobie ciekawość i chęć zazielenienia własnego stanowiska to myślę, że możemy pójść dalej i porozmawiać z kimś na wyższym stanowisku o swoim pomyśle. To jest otwarcie drogi np. do szkoleń w tematyce zrównoważonego rozwoju.

Jako inna opcja do przemyślenia – jest bardzo dużo lokalnych, zielonych inicjatyw, które potrzebują wsparcia merytorycznego, finansowego czy osobowego. Posiadając wiedzę z pewnych zakresów, pracując w firmach czy urzędach, można wspomóc właśnie tego typu lokalne inicjatywy. Ich poszukiwanie to  już będzie forma dialogu i próby zazieleniania własnego stanowiska.

Możemy też różne zielone inicjatywy próbować robić u nas w naszym miejscu pracy – zazielenianie przestrzeni, oszczędzanie energii, czy inicjowanie dyskusji na temat zielonych kwestii w pracy. Myślę, że jest bardzo dużo przestrzeni na to, żeby jakiś pierwiastek zieloności wprowadzać w każdej firmie czy urzędzie.

Patrycja Ciechańska:

Nie wszystkie kobiety mają duszę aktywistki, podobnie jest u nas w departamencie. Ale nie muszą, bo niektóre zadania wymagają analitycznego myślenia, inne są bardziej biurokratyczne etc. Mamy możliwości pracy przy ustawie, mamy obszar związany z finansami czy zakupami. Osoby, które zajmują się zamówieniami, też mogą sprawić, by były one bardziej zielone. Kupować bardziej ekologiczne materiały, zamawiać dostawę poza godzinami szczytu, żeby nie zwiększać emisji, preferować dokumenty w formie elektronicznej. Dużo można tego typu rzeczy wprowadzić i dzięki temu inspirować innych. 

Można również np. włączać się w opiniowanie/uzgadnianie na swoim osiedlu Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, gdy są jakieś konsultacje. Warto posłuchać, co taki plan zawiera, czy jest w nim przewidziana odpowiednia ilość zieleni etc. Zachowując taką czujność można wprowadzić wiele różnych zielonych rozwiązań.

A jak zostać zielonym kołnierzykiem? Mały krokami? Czy od razu od większego formatu? Samodzielnie czy szukając formalnej ścieżki nabywania kompetencji?

Agata Skrzypek:

To wszystko zależy od nas i sami wiemy, co jest dla nas najlepsze. Jeżeli łatwiej jest dla nas drobnymi krokami – róbmy to drobnymi krokami. Myślę, że obecnie jest najlepszy czas na „zielone otwarcie”, ponieważ Unia Europejska widzi konieczność podejmowania działań związanych ze zrównoważonym rozwojem i ochroną klimatu i środowiska. Zmiana klimatu postępuje i zrównoważony rozwój czy mitygacja i adaptacja do nich zyskują na znaczeniu, więc to jest dobry czas nie tylko na zmianę pracy ale także na zmiany w pracy. Jeżeli chcemy zazielenić swoje stanowisko, to działajmy. Zaczynajmy od swojego podwórka, tam gdzie będzie nam najłatwiej.

Patrycja Ciechańska:

Założenie zielonego kołnierzyka nie jest takie łatwe, ale na pewno warto spróbować. Zależy, w jakim gronie się obracamy, ale czasem trzeba wykonać naprawdę dużą pracę uświadamiającą. A zmiany już przyszły i nowych zawodów w obszarze energetyki i klimatu będzie się pojawiać coraz więcej. Czeka nas zmiana w zarządzaniu zrównoważonym rozwojem przedsiębiorstw. Zaryzykuję stwierdzeniem, że to jest środowisko dosyć męskie, więc warto by dla równowagi kobiety przychodziły do tych zawodów i rozwijały się w tym kierunku. Mam nadzieję, że za kilkanaście lat wszystkie stanowiska już będą zielone.

Agata Skrzypek:

Chciałam dodać, że jeśli chcemy poszerzyć swoją wiedzę, mamy szeroki wybór możliwości,  często ogólnodostępnych i bezpłatnych. Oprócz formalnej ścieżki kształcenia, takiej jak podjęcie studiów, można uczestniczyć w webinariach, zaglądać na sprawdzone strony internetowe. W dobie fejk newsów i dezinformacji bardzo ważne jest korzystanie ze źródeł, które opierają się na naukowej, zweryfikowanej wiedzy.

Dziękuję za rozmowę.

Materiał powstał we współpracy ze stowarzyszeniem BoMiasto

Alicja Piekarz
Alicja Piekarz

Ekspertka, Związek Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć.