Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kim są liderzy list w śląskim okręgu?
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się już 9 czerwca. Kim są liderzy list w śląskim okręgu?
KO vs. PiS
Jako pierwsza karty odsłoniła Koalicja Obywatelska. Wśród kandydujących zabraknie Jerzego Buzka, który jest europarlamentarzystą od 2004 roku, a w latach 2009-2012 pełnił funkcję Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Doświadczony polityk zrezygnował ze startu i oddał miejsce lidera Borysowi Budce – obecnemu ministrowi aktywów państwowych w rządzie Donalda Tuska. Na liście znajdziemy także Mirosławę Nykiel, Krystynę Szumilas, Wojciecha Króla czy Katarzynę Stachowicz.
Największy rywal KO w zbliżających się wyborach wciąż nie pokazał całości list. Wiemy jednak, że liderką Prawa i Sprawiedliwości na Śląsku będzie Jadwiga Wiśniewska. Aktualna europosłanka najprawdopodobniej, startując z biorącego miejsca, uzyska reelekcję. Na drugim miejscu ma się znaleźć Patryk Jaki – start w województwie śląskim będzie dla europosła nowością, związany jest bowiem głównie z województwem opolskim.
W Trzeciej Drodze bez niespodzianki
Listę Trzeciej Drogi otworzy Michał Gramatyka – aktualny wiceminister ds. cyfryzacji w rządzie Donalda Tuska. Przypomnijmy, że Trzecia Droga to wspólny projekt Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ugrupowania tworzą odrębne kluby w parlamencie, jednak do wyborów ponownie wystawiają jedną listę. Lider Trzeciej Drogi na Śląsku nie dziwi – Michał Gramatyka jest związany z regionem, jest także szefem śląskich struktur.
Zwycięstwo Partii Razem
Najciekawiej wyglądała walka o jedynkę na liście Lewicy. Śląskie struktury Nowej Lewicy wyraziły poparcie dla zajęcia przez Łukasza Kohuta pierwszego miejsca na liście, jednak na poziomie ogólnokrajowym, w wyniku negocjacji, Robert Biedroń obiecał to miejsce Partii Razem. Cała sprawa wywołała konflikt po lewej stronie, który wciąż eskaluje, m.in. za sprawą wypowiedzi senatora Macieja Kopca. Ostatecznie listę lewicy otworzy Maciej Konieczny – poseł Partii Razem. Łukasz Kohut wystartuje z kolei z miejsca trzeciego, ale na liście konkurencyjnej – Koalicji Obywatelskiej.
Jest to o tyle istotne, że Lewica najprawdopodobniej może liczyć na cztery mandaty w skali kraju: po jednym w Wielkopolsce, Warszawie, na Dolnym Śląsku oraz w okręgu obejmującym województwo śląskie.
Kandydat z Bydgoszczy
Z pierwszego miejsca na liście Konfederacji wystartuje Marcin Sypniewski. Kandydat związany ze środowiskiem Nowej Nadziei nie ma zbyt wiele wspólnego ze Śląskiem – jest szefem struktur w Bydgoszczy, tam też prowadzi swoją kancelarię. W wyborach startował wielokrotnie, zawsze ze swojego rodzimego okręgu, starał się także o stanowisko prezydenta Bydgoszczy – za każdym razem bezskutecznie. Na liście Konfederacji znajdziemy także „lokalsa”. Związany z Katowicami Dobromir Sośnierz po wielkim powrocie do partii musiał zadowolić się ostatnim miejscem na liście.
Konfederacja, podobnie do Lewicy, najprawdopodobniej może liczyć na jeden mandat ze śląskiego okręgu. Politykom z ugrupowania Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena może zaszkodzić jednak start Patryka Jakiego. Jego nazwisko pozytywnie kojarzy się eurosceptycznemu elektoratowi, na który z kolei liczy Konfederacja.