Gorąca dyskusja Ślązaków! Szczepan Twardoch pyta, Łukasz Kohut odpowiada

W tym tygodniu platformę X (dawniej Twitter) obiegła gorąca dyskusja miedzy pisarzem Szczepanem Twardochem i europosłem Łukaszem Kohutem.

Ale co konkretnie Łukasz Kohut zrobił dla Śląska w tej kadencji? Mam nadzieję, że nie chodzi tutaj o jedno kiepskie przemówienie po ślasku oraz o prezentację monodramu Bułki —  bo jeśli o to, to mamy tutaj do czynienia z komedią w stylu „Grzesznego żywota Franciszka Buły”. 

Jeśli w ciągu pięciu lat kadencji, z całym instytucjonalnym zapleczem i wsparciem, jakim dysponują europarlamentarzyści nasz bohater osiąga właśnie tyle, jedno chujowe przemówienie i jeden tyjater, i jeśli to jest dużo, to ile to jest mało? –zaatakował pisarz.

Na wyczerpującą odpowiedź Łukasza Kohuta nie trzeba było długo czekać:

Nie moją rolą jest ocena mojej działalności na rzecz Śląska. To ludzie mnie ocenią w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Przez 5 lat promowałem Śląsk w Europie. Pierwsze wystąpienie w języku śląskim to było tylko preludium. Wywołało to sporo dyskusji w polskich i europejskich mediach i lawinę kolejnych zdarzeń. Zorganizowałem w Strasburgu wysłuchanie o języku śląskim, śląskiej tożsamości i historii z udziałem profesora Adama Bodnara, profesor Małgorzaty Myśliwiec i Szczepana Twardocha.

Do Brukseli z kolei zaprosiłem Teatr Korez i wystawiliśmy monodram „Mianujom mie Hanka” z fenomenalną rolą Grażyny Bułki. Tam też w Brukseli odbyłem dyskusję panelową z doktor Hanną Machińską oraz redaktorem Adamem Michnikiem. Zależało mi na znalezieniu kolejnych sojuszników sprawy śląskiej. Frekwencja i emocje sięgały zenitu stąd też pierwsza (nieudana, bo zablokowana przez PiS) próba wystawienia tego monodramu w polskim Sejmie. Co nie udało się z PiS udało się po 15-tym października i w styczniu tego roku pokazaliśmy „Hankę” polskim parlamentarzystom. To wszystko w celu promocji śląskiej kultury i języka, bo w międzyczasie odbywałem rozmowy z liderami partii ówcześnie opozycyjnych w sprawie ślonsko godka za język regionalny. Poprzez te działania, a także wcześniej poprzez koordynowanie działań śląskich regionalistów w formule Ślonskiej Sztamy walczyliśmy o nagłośnienie potrzeby deklarowania śląskiej tożsamości i języka śląskiego w Spisie Powszechnym. To także zakończyło się sukcesem, bo ponad pół miliona ludzi zadeklarowało w Spisie śląską tożsamość. W pandemii organizowałem „Pogotowie Zakupowe” dla mieszkańców województwa śląskiego, wspierałem pracowników transgranicznych, którzy mieli problemy na granicy oraz zorganizowałem Śląska Tarcza Antydyskryminacyjna, reagując na każdą dyskryminację osób ze Śląska wyjeżdżających wtedy do różnych regionów Polski.

Śląski europoseł kontynuował:

Jestem inicjatorem starania się Katowic i całej Metropolii o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2029 roku i jesteśmy już w finale tych starań. W Rybniku wspólnie z Piotrem Kuczerą upamiętniliśmy Kazimierz Kutz nazywając jego imieniem Plac Teatralny. Staramy się także, aby Rybnik – po kolosalnej walce ze smogiem – został Europejską Zieloną Stolicą.

W Parlamencie Europejskim gościłem z kolei wszystkie uczelnie z Katowic, które wywalczyły – po raz pierwszy w tej części Europy – tytuł Europejskiego Miasta Nauki 2024. To symboliczne, że Śląsk jest silny nie tylko swoim przemysłem, ale i siłą swoich ludzi i nauki.

Poza tym – inne konkrety – zmiana rozporządzenia metanowego, które pierwotnie było zagrożeniem dla 130 tysięcy miejsc pracy na Śląsku, a dzięki pomocy partnerów z zachodniej socjaldemokracji udało się je zmienić korzystnie dla Śląska. Utrzymaliśmy także status surowca krytycznego dla węgla koksującego i walczyliśmy o największe w historii pieniądze dla naszego regionu – także z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji – zwłaszcza w komisji ITRE – Przemysłu. To się udało, choć mogło być więcej gdyby premier Morawiecki rzeczywiście walczył o ten fundusz. Walczył jednak wtedy z Unią Europejską i z praworządnością i dwukrotnie przegrał.

Dalej europoseł wskazywał na swoje kolejne aktywności regionalne:

Ostatnio pomogłem prezydentowi Kuczerze w ministerstwie wywalczyć dla Akademii Śląskiej pielęgniarstwo w Rybniku. Działam na rzecz upamiętnienia Tragedii Górnośląskiej – mówiłem wielokrotnie o tym krwawym i zapomnianym czasie na plenarkach, a w regionie szykujemy upamiętnienie wszystkich ofiar tak w Rybniku jak i w Bytomiu.

Staram się także organizować w miarę możliwości czasowych spotkania w moim katowickim biurze na Nikiszu – w Ślonskiej Ambasadzie spotkania autorskie z twórcami i promuję śląską literaturę. Rozdałem dwieście egzemplarzy „Kajś” Zbigniewa Rokity – książki dostali politycy od Leszka Millera po Marka Suskiego. W Rybniku w Bibliotece współorganizuję Śląski Butel – spotkania z twarzami Śląska, gościli już u mnie Grażyna Bułka, Zbigniew Rokita i Remigiusz Rączka. Wspólnie z DURŚ współorganizuję od lat diktand śląski, z innymi śląskimi organizacjami setki różnych wydarzeń. Patronuję wielu konkursom wiedzy o Śląsku – jak choćby Silesia Incognita, ślonskij godce i o Unii Europejskiej. O setkach interwencji – w regionie i w Parlamencie Europejskim, 190 wystąpieniach plenarnych wiecie i często je tutaj komentujecie.

W Komisji CULT byłem jednym ze sprawozdawców programu „Obywatele, Równość, Prawa i Wartości”, walczyłem o większe środki dla młodych w Programie Erasmus+. W Komisji LIBE przeprowadziłem wspólnie z Arbą Kokalari przystąpienie całej Unii Europejskiej do Konwencji Stambulskiej. Aktywnie uczestniczyłem w Strajku Kobiet i wszystkich możliwych do ogarnięcia logistycznie protestach KOD i w całym procesie walki o praworządność. Wręczyłem Beata Szydło flagę europejską, którą schowała, a premierowi Morawieckiemu statuetkę Pinokia – w Strasburgu. Wspieram i kibicuję Monice Rosie w jej legislacyjnej batalii o język i Maciejowi Kopcowi z Rafałem Rzepką o mniejszość etniczną. W ogólnopolskich mediach często używam śląskiego przełamując stereotypy. Kocham Śląsk, kocham język śląski i zawsze będę go promował. Nie boję się werdyktu wyborców. – podsumował Łukasz Kohut.

Do wpisu odniósł się Szczepan Twardoch:

No i nie można było tak od razu? To jest konkretna odpowiedź na pytanie: „co takiego Łukasz Kohut zrobił dla Śląska w ciągu 5 lat w PE?”. Pozostaję krytyczny wobec wielu aspektów działalności Kohuta (zamiłowanie do Leszka Balcerowicza niezbyt pasuje do polityka partii teoretycznie lewicowej), ale tak właśnie na pytanie wyborcy powinien odpowiedzieć ubiegający się o ponowny wybór polityk, nie zaś jak senator Kopiec wyrazić swoje oburzenie samym faktem zadawania pytań.

Biuro europosła Łukasza Kohuta w Parlamencie Europejskim

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.