Trzęsienie ziemi w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Górniczej. Trzy osoby złożyły rezygnację

Coraz częściej i głośniej mówi się w mediach o fatalnej sytuacji finansowej Polskiej Grupy Górniczej. Bez wsparcia ze strony rządu, spółce może grozić nawet upadłość. Tymczasem właśnie ogłoszono, że w radzie nadzorczej PGG doszło do istnego trzęsienia ziemi. Trzy osoby złożyły rezygnację ze stanowisk.

O tym, że sytuacja w Polskiej Grupie Górniczej jest trudna, pisaliśmy na łamach „Śląskiej Opinii” wielokrotnie. Z ostatnich doniesień wynika, że dziura w budżecie i zagrożeniem upadłością są coraz poważniejsze. W samej PGG brakuje około 5,5 miliarda złotych, a w połączeniu z firmami Tauron Wydobycie i Węglokoks Kraj, które również starają się o wsparcie finansowe, to kwota opiewająca na około 7 miliardów złotych. Wstępne wyliczenia mówią, że pieniądze muszą trafić do PGG do marca 2024 roku, w przeciwnym razie sytuacja osiągnie poziom krytyczny. W zasypaniu dziury budżetowej miał pomóc rząd Prawa i Sprawiedliwości, który na „odchodne”, tuż przed oddaniem władzy, chciał przeforsować pieniądze dla spółki z publicznych środków na „ratowanie górnictwa”. Co wpłynęło na taką sytuację? Polska Grupa Górnicza, choć nie tylko ona, zyskała jakiś czas temu na wzroście cen węgla i wzmożonym popycie na krajowy węgiel energetyczny, które były spowodowane wyjątkową sytuacją na świecie. Wojna w Ukrainie, wstrzymanie importu surowców z Rosji, a nawet głosy z Unii Europejskiej, które nie były już tak ostre wobec węgla. Ale sytuacja w tym roku się ustabilizowała, więc stare problemy wróciły. Teraz PGG, znowu, stoi na skraju upadłości. W 2023 roku obniżył się popyt na węgiel, co wpłynęło na spadek cen. Pod koniec września ten surowiec energetyczny w niektórych portach był o ponad połowę tańszy niż rok wcześniej. Skala jest więc ogromna.

Tymczasem w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Górniczej właśnie doszło do kadrowego trzęsienia ziemi. Ze swoich stanowisk złożyły rezygnację trzy osoby: Tomasz Heryszek, Tomasz Rawecki oraz Miłosz Woziński. Oznacza to, że rada nadzorcza PGG nie będzie już liczyła ośmiu członków, tylko pięciu. Współtworzyć ją będą: prof. Adam Smoliński (przewodniczący), prof. Krystian Probierz (wiceprzewodniczący), Zbigniew Karwowski, Tomasz Kusio oraz Aleksander Sobolewski. Czy nagłe rezygnacje mają związek z trudną sytuacją finansową spółki? Nie wiadomo, bo firma – gdy tworzyliśmy ten materiał – nie komentowała roszad kadrowych.

Portal netTG.pl potwierdził jedynie, że dotychczasowi członkowie rady nadzorczej PGG sami złożyli rezygnacje z członkostwa. Zmiana miała miejsce w ciągu ostatnich kilku tygodni.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.