Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Wystraszony piesek biegał po ulicy. Pomogli policjanci
Codzienna służba policjanta to nie tylko dbanie o bezpieczeństwo obywateli. To także niesienie pomocy wszystkim innym, którzy znajdują się w potrzebie, zwierzętom również. Mundurowi zaopiekowali się zabłąkanym psem, który kilka godzin później trafił z powrotem do właściciela.
W piątkowy wieczór policjanci z Kalet przeprowadzili interwencję, która nie zdarza się często. Gdy sierż. sztab. Rafał Matyja i st. sierż. Amadeusz Labisz patrolowali ulicę Żwirki i Wigury, zauważyli biegającego po ulicy małego pieska. Zainteresowani sprawą stróże prawa zaparkowali swój radiowóz, by go złapać, bo wyglądał na wystraszonego. W dodatku był przemoczony i trząsł się z zimna.
Z pewnością strach przed otoczeniem, a także brak właściciela w pobliżu sprawiły, że piesek nie chciał podejść do policjantów. Kilkadziesiąt minut ciągłych prób przekonania do siebie zwierzaka w końcu przyniósł efekt. Piesek trafił pod opiekę stróżów prawa, którzy zabrali go na komisariat. Tam wystraszone zwierzątko dostało wodę do picia i ciepły koc.
Rozpoczęły się poszukiwania właściciela. Mundurowi nagłośnili sprawę w mediach społecznościowych i dzięki temu, już kilka godzin później zgłosił się właściciel i piesek mógł wrócić do swojego domu.
„Pomagamy i chronimy”, to nie tylko zwykłe hasło. To motyw przewodni każdej służby, podczas której policjanci są tam, gdzie człowiek albo zwierzę potrzebują pomocy.
Śląska Policja