Utwardzanie betonu, czyli polscy ministrowie kontra unijne przepisy

Wiceministrowi od polskiego górnictwa widać doradza jego pryncypał Jacek Sasin, skoro Marek Wesoły zaatakował projektowane unijne rozporządzenie w sprawie przemysłu neutralnego emisyjnie. Właściwie, można się tylko zastanawiać, czy wiceminister próbując utwardzać PiSowski beton, rozumie cel nowych unijnych przepisów.

Markowi Wesołemu warto przypomnieć, że projekt nowego prawa unijnego Net-Zero Industry Act ma na celu przyspieszenie wydawania pozwoleń i zwiększenie dostępu do finansowania czystych technologii. Obsługiwane technologie obejmują energię słoneczną, wiatrową, baterie i magazynowanie, pompy ciepła i energię geotermalną, elektrolizery i ogniwa paliwowe, biogaz/biometan, wychwytywanie, wykorzystanie i składowanie dwutlenku węgla oraz technologie sieciowe. Zgodnie z prawem każdy z tych sektorów powinien dążyć do tego, aby do 2030 r. dwie piąte swojej produkcji znajdowało się w UE, chociaż nie będzie to obowiązkiem prawnym.

Tymczasem w liście do europosłów, który widziała PAP, wiceminister aktywów państwowych wzywa polskich europosłów do obrony interesów polskiej branży górniczej w przepisach o dekarbonizacji przemysłu w Europie. „Z uwagi na wysoki poziom skomplikowania tych inwestycji oraz dopracowanie ich w celu maksymalizacji efektu postulujemy nie tylko dopracowanie przepisów aktu związanych z zachowaniem bezpieczeństwa branży górniczej, ale i zwiększenie finansowania na te technologie. Komercyjne zastosowanie tej technologii w Polsce jest wręcz niezbędne do realizacji porozumienia dotyczącego utrzymania krajowego górnictwa węgla do 2049 r.” – napisał.

Ignorowanie sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterresa wzywającego światowych przywódców do działań klimatycznych, które „muszą rozpocząć się od zanieczyszczonego serca kryzysu klimatycznego: przemysłu paliw kopalnych”, może mieć dla PiSowskiego rządu odwrotny skutek. Jak na dłoni widać ich ignorancję i brak kompetencji. Dziś nawet Dominik Kolorz ponownie wybrany przewodniczącym regionu śląsko-dąbrowskiego Solidarności głośno mówi, że politykom nie zależy na umowie społecznej dla Śląska.

I jeszcze jednej sprawy wiceminister pod uwagę nie wziął, instruując polskich europosłów. W ten sposób może bowiem się przyczynić do wzrostu popularności haseł dawno uznanych za minione. Kwestią czasu jest przecież teraz inicjatywa jakiejś grupy np. młodych obywateli, domagających się głośno: „Nie ma Planety B!”. A jeśli wiceminister dalej będzie brnął w tę stronę, może się to nawet stać hasłem głównym przed październikowymi wyborami.

Patryk Białas
Patryk Białas

Radny Miasta Katowice. Ekspert stowarzyszenia BoMiasto.