Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Wojewoda wycofał pozwolenie na rozbiórkę, ale aktywiści dalej protestują. Chcą skutecznej ochrony Żabich Dołów
Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala poifnormował o zmianie decyzji wojewody śląskiego, który postanowił cofnąć pozwolenie na rozbiórkę nasypu kolejowego na terenie Żabich Dołów.
Przypomnijmy, że początkowo Jarosław Wieczorek, mimo sprzeciwu radnych i prezydenta z Chorzowa, uchylając postanowienia samorządowców, wyraził zgodę na inwestycję. Decyzja została zaskarżona przez chorzowskie władze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Sprawa Żabich Dołów zbulwersowała mieszkańców, którzy w obronie terenów zielonych zorganizowali protesty i zbiórkę podpisów pod petycją skierowaną do wojewody. W aktywną ochronę terenu włączyły się także władze Bytomia. Z inicjatywy prezydenta Mariusza Wołosza Rada Miejska przyjęła jednogłośnie uchwałę, w której wyraziła sprzeciw wobec planowanych prac.
Na tym jednak działania społeczników się nie kończą. Aktywiści zorganizowali milczący marsz, który przejdzie ścieżkami zespołu przyrodniczo-krajobrazowego już w najbliższą sobotę o godz. 13:30. „Żabie Doły w całości zasługują na ochronę. Wpierw przed pracami budowlanymi mogącymi je zdewastować, a następnie w formie rezerwatu. Odbędzie się to z korzyścią dla środowiska naturalnego i środowiska społecznego Górnego Śląska. Mieszkańcy i mieszkanki tego rejonu już objęli zespół przyrodniczo-krajobrazowy społeczną ochroną, do której się dołączamy. Żądamy dla tego miejsca silnej formy ochrony prawnej” – czytamy w stanowisku Śląskiego Ruchu Klimatycznego.