Nie liczy się prawda, gdy toczy się gra o tron

Czasem trzeba się przyznać do błędu i przeprosić, a w polityce, jeśli poważnie traktuje się zasady demokracji, oddać władzę. Tymczasem Patryk Jaki nie ma za grosz pokory. Jest gotowy powiedzieć wiele bzdur i kłamstw, aby utrzymać się na stolcu. Jego mijające się z prawdą komentarze o pakiecie Fit for 55 są doskonałą ilustracją, jak bardzo nie liczy się prawda, gdy toczy się gra o tron.

We wtorek Parlament Europejski zatwierdził porozumienia z państwami członkowskimi zawarte pod koniec 2022 roku. Dotyczą one kilku aktów prawnych, które wchodzą w skład pakietu „Gotowi na 55 w 2030 roku”. Jest to plan, dzięki któremu do 2030 roku emisje gazów cieplarnianych w Unii mają się zmniejszyć o przynajmniej 55% w porównaniu z poziomem w 1990 roku. Plan ten jest zgodny z unijnym prawem o klimacie. W głosowaniu została przyjęta m.in. reforma unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS), nowy graniczny mechanizm węglowy (CBAM) i powołany został również Społeczny Fundusz Klimatyczny (SCF).

Parlament Europejski po raz pierwszy głosował także za włączeniem do ETS emisji gazów cieplarnianych z sektora żeglugi morskiej. Europosłowie zgodzili się także na przegląd ETS w odniesieniu do lotnictwa. Dzięki temu będzie można znieść bezpłatne uprawnienia do emisji w tym sektorze do 2026 roku. Reforma pozwoli także wspierać stosowanie mniej szkodliwych dla środowiska paliw lotniczych.

Tymczasem, zaraz po przyjęciu pakietu Fit for 55, politycy Solidarnej Polski na czele z eurodeputowanym Patrykiem Jakim przypuścili atak na ambitną politykę klimatyczną Unii Europejskiej opowiadając kłamstwa o końcu tanich lotów i samochodach elektrycznych. Głosowanie w Parlamencie Europejskim stało się znowu okazją do okładania maczugami polskiej opozycji i oskarżania politycznych adwersarzy o działania na szkodę najuboższych obywateli.

Patryk Jaki mówiąc o nowym europejskim podatku ETS Avation, okłamuje Polaków, że z powodu troski o klimat i redukcję emisji nie będzie ich stać na bilety lotnicze i samochody elektryczne. To wierutne kłamstwo, niezwłocznie zdementował Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Zielonego Ładu mówiąc: Społeczny Fundusz Klimatyczny wesprze ich w ociepleniu domów, zainstalowaniu pompy ciepła, zakupie samochodu elektrycznego lub podjęciu innych działań oszczędzających energię i pieniądze.

Prawdą jest, że eurodeputowani przyjęli zawarte wcześniej porozumienie z państwami członkowskimi o utworzeniu w 2026 roku unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego. Fundusz ma zapewnić sprawiedliwą i nastawioną na włączenie społeczne transformację klimatyczną. Z funduszu będą korzystać gospodarstwa domowe w trudnej sytuacji, mikroprzedsiębiorstwa i użytkownicy transportu, których szczególnie dotyka ubóstwo energetyczne i transportowe. Po pełnym wdrożeniu funduszu będą go zasilać wpływy z aukcji uprawnień do emisji do kwoty 65 miliardów euro. Dodatkowe 25% będzie pochodzić z zasobów krajowych (do szacunkowej kwoty 86,7 miliarda euro).

Po co więc te kłamstwa? Oczywiście, dla utrzymania się przy władzy. Tyle że te działania nie muszą być skuteczne. Legislacyjny pociąg klimatyczny Unii Europejskiej zmierza na stację końcową z napisem „neutralność klimatyczna do 2050 r”. Kiedy „Fit for 55” zostanie przyjęte, to co wtedy? Wyprowadzicie Polskę z Unii Europejskiej?

Patryk Białas
Patryk Białas

Radny Miasta Katowice. Ekspert stowarzyszenia BoMiasto.