Gliwice: Ważny temat w teatrze

„Dziwny przypadek psa nocną porą” Simona Stephensa według powieści Marka Haddona to najnowsza propozycja Teatru Miejskiego (ul. Nowy Świat 55–57) dla młodych widzów. Premiera spektaklu w reżyserii Tadeusza Kabicza rozpocznie się o godz. 19.00 w sobotę 18 marca.

Głównym bohaterem jest Christopher, matematyczny geniusz i miłośnik astronomii. Chłopak nie lubi tłumów, boi się obcych, nie odczytuje emocji, nie rozumie przenośni. Oskarżony o zabicie psa sąsiadki Christopher postanawia znaleźć winnego. Wzorem swojego ulubionego bohatera literackiego – Sherlocka Holmesa – nastolatek podejmuje się rozwiązania zagadki śmierci Wellingtona i wyrusza w ekscytującą wyprawę do Londynu. Spektakl Kabicza pokazuje przełamywanie własnych ograniczeń przez młodego outsidera w spektrum autyzmu, który szczegółowo zapisuje każdy swój dzień, ale nie tylko – to też nietypowa opowieść o miłości i marzeniach młodego człowieka.

„Dziwny przypadek psa nocną porą” jest adaptacją bestsellerowej książki, która zdobyła wiele nagród literackich. Na język teatru przełożył ją jeden z najwybitniejszych współczesnych dramatopisarzy. Historia Christophera podbiła serca widzów na całym świecie – od Londynu po Broadway. Teraz czas na Gliwice! W głównej roli wystąpi Oskar Jarzombek.

– Spoglądając na świat oczami Christophera dostrzegamy, że  nasza rzeczywistość staje się dla nas samych dziwna, nielogiczna, niezrozumiała. Zetknięcie z jego wyjątkowym, wnikliwym umysłem przypomina nam, że nasze przyzwyczajenia, poglądy i sposoby radzenia sobie z rzeczywistością nie są jedynymi słusznymi, a prawdopodobnie wcale nie najlepszymi i nie najmądrzejszymi. Christopher nie zawsze widzi szczegóły, które są dla pozostałych ważne. On skupia się zwykle na zupełnie innych, niezauważalnych dla nas detalach. Odmienne rzeczy go przerażają, irytują lub ekscytują. Kiedy opowiada historię, nieustannie zmienia wątki i skacze po tematach, ponieważ nie postrzega czasu w typowy, linearny sposób. Z tego powodu w sztuce nie ma klasycznej, chronologicznej narracji, a sceny przenikają płynnie jedna w drugą, czasem wręcz rozgrywając się równocześnie – mówi Tadeusz Kabicz.

„Dziwny przypadek psa nocną porą” Simona Stephensa według powieści Marka Haddona to najnowsza propozycja Teatru Miejskiego (ul. Nowy Świat 55–57) dla młodych widzów. Premiera spektaklu w reżyserii Tadeusza Kabicza rozpocznie się o godz. 19.00 w sobotę 18 marca.

Głównym bohaterem jest Christopher, matematyczny geniusz i miłośnik astronomii. Chłopak nie lubi tłumów, boi się obcych, nie odczytuje emocji, nie rozumie przenośni. Oskarżony o zabicie psa sąsiadki Christopher postanawia znaleźć winnego. Wzorem swojego ulubionego bohatera literackiego – Sherlocka Holmesa – nastolatek podejmuje się rozwiązania zagadki śmierci Wellingtona i wyrusza w ekscytującą wyprawę do Londynu. Spektakl Kabicza pokazuje przełamywanie własnych ograniczeń przez młodego outsidera w spektrum autyzmu, który szczegółowo zapisuje każdy swój dzień, ale nie tylko – to też nietypowa opowieść o miłości i marzeniach młodego człowieka.

„Dziwny przypadek psa nocną porą” jest adaptacją bestsellerowej książki, która zdobyła wiele nagród literackich. Na język teatru przełożył ją jeden z najwybitniejszych współczesnych dramatopisarzy. Historia Christophera podbiła serca widzów na całym świecie – od Londynu po Broadway. Teraz czas na Gliwice! W głównej roli wystąpi Oskar Jarzombek.

– Spoglądając na świat oczami Christophera dostrzegamy, że  nasza rzeczywistość staje się dla nas samych dziwna, nielogiczna, niezrozumiała. Zetknięcie z jego wyjątkowym, wnikliwym umysłem przypomina nam, że nasze przyzwyczajenia, poglądy i sposoby radzenia sobie z rzeczywistością nie są jedynymi słusznymi, a prawdopodobnie wcale nie najlepszymi i nie najmądrzejszymi. Christopher nie zawsze widzi szczegóły, które są dla pozostałych ważne. On skupia się zwykle na zupełnie innych, niezauważalnych dla nas detalach. Odmienne rzeczy go przerażają, irytują lub ekscytują. Kiedy opowiada historię, nieustannie zmienia wątki i skacze po tematach, ponieważ nie postrzega czasu w typowy, linearny sposób. Z tego powodu w sztuce nie ma klasycznej, chronologicznej narracji, a sceny przenikają płynnie jedna w drugą, czasem wręcz rozgrywając się równocześnie – mówi Tadeusz Kabicz.

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.