Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Płace nominalnie rosną, ale realnie ich wartość spada
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach w styczniu 2023 r. w porównaniu ze styczniem ubiegłego roku było wyższe o 13,5% i wyniosło 6883,96 zł (brutto). Przeciętne zatrudnienie w porównaniu ze styczniem 2022 r. było wyższe o 1,1% i osiągnęło 6530,1 tys. etatów – podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Na rynku pracy w Polsce bez większych zmian. Nowy rok rozpoczynamy z dwucyfrowym wzrostem wynagrodzeń i skromnym zatrudnienia. Blisko 14% nominalny wzrost płac w ciągu roku, powoduje jednak, że nadal w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu inflacji tracimy. W ciągu miesiąca nasze wynagrodzenia spadły z historycznego poziomu przekraczającego 7 tys. zł o 6,1% i ponownie wróciliśmy poniżej „magicznej” granicy. Nie ma jednak czym specjalnie się przejmować w kontekście tak znacznego miesięcznego obniżenia płac. Grudzień to okres wypłat rocznych nagród i premii, dlatego też wynagrodzenia w ostatnim miesiącu ubiegłego roku były po prostu sztucznie zawyżone.
Mniej spektakularne wzrosty miały miejsce w zatrudnieniu. To, w ciągu roku wzrosło zaledwie o 1,1%, a w ciągu miesiąca o 0,4%. Oczekiwania były jednak wyższe. Rynek i ekonomiści oczekiwali wzrostu na poziomie bliskim 2%. Zatrudnienie jednak wydaje się być bardzo stabilne w czasie i kontynuuje swój mozolny „marsz” w górę. Nic nie zapowiada, żeby w najbliższym czasie można było oczekiwać zmiany tej sytuacji.
Styczeń jest o tyle ciekawym miesiącem, że powinniśmy w nim zobaczyć efekt podwyższonej płacy minimalnej, a de facto nie widzimy albo nie jest on na tyle wyraźny, żeby można było go przypisać nowej stawce najniższego wynagrodzenia.
Konfederacja Lewiatan