Pożar w kopalni Staszic-Wujek w Katowicach. Pilna ewakuacja pracowników

W kopalni Staszic-Wujek w Katowicach, należącej do Polskiej Grupy Górniczej, doszło do pożaru endogenicznego pod ziemią. Konieczna była pilna ewakuacja pracowników, do której doszło dzięki szybkiej interwencji dyspozytora. W rejonie zagrożonym znajdowało się około 18 osób.

Do pożaru w kopalni Staszic-Wujek w Katowicach doszło w środę, 26 października, około 4:30 w nocy. Akcja ratownicza prowadzona jest od poranka, a wszystko ze względu na wzrost stężenia tlenku węgla w rejonie prowadzonej ściany II/501/C w polu C, w pokładzie 501. Dyspozytor kopalni szybko zareagował, dzięki czemu sprawnie przeprowadzono pilną ewakuację pracowników. W rejonie zagrożonym znajdowało się około 18 osób. Nikomu na szczęście nic się nie stało, wszystkich udało się bez problemu ewakuować. 

O wybuchu ognia dyspozytor dowiedział się po tym, jak automatyczne czujniki wykryły wzrost stężenia tlenku węgla na poziomie 900 metrów. Załoga opuściła miejsce wydobycia, które ostatecznie zostało wstrzymane do czasu ugaszenia pożaru. Nie wiadomo, jak długo potrwa akcja.

Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało.

Czym jest pożar endogeniczny? To wybuch ognia powstający w kopalniach, którego wynikiem jest samozapalenie się węgla, spowodowane niemożnością odprowadzania ciepła z utleniania. Jednocześnie objawia się on wydzielaniem gazów – zwiększa się między innymi stężenie tlenku węgla, stąd niebezpieczeństwo dla pracowników.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.