Kto wygrywa wybory? Rozmawiamy o języku polityki

Jaki wpływ na rzeczywistość ma komentowanie polityki i czy jesteśmy w stanie uciec od politycznych emocji? O tym porozmawiałyśmy z publicystą Jakubem Dymkiem. 

Naszego gościa zapytałyśmy o to, czy poziom debaty publicznej w Polsce obniżył się w stosunku do lat ubiegłych:

Zawsze istnieje tendencja do romantyzowania przeszłości. Oczywiście ja również mam subiektywne wrażenie, że kiedy blisko dziesięć lat temu zaczynałem pisać dla mediów internetowych, było lepiej. Przede wszystkim dlatego, że nie było przymusu generowania zasięgów w socialmediach, te z kolei są generowane głównie w oparciu o oburzenie. (…) Niezależnie od tego, czy redakcja jest medium pisanym, mówionym czy dowolnym innym, koniec końców wszystkie treści trafiają w obieg sociamediowy. Tam właśnie generowanie oburzenia jest elementarnym sposobem zdobywania uwagi.

Publicysta wyjaśnił także, skąd w internetowych wypowiedziach tyle radykalizmu:

Nie mam zamiaru udawać, że 10 lat temu dyskusja polityczna była idealna; miła, przyjemna i merytoryczna. Wtedy przecież polski twitter był równie toksyczny, jak dziś. (…) Koszmarna zmiana na gorsze, którą obserwuję, wynika z tego, że dziś w konkursie na radykalizm, wyrazistość, oburzenie i pewną toksyczność komunikatu ścigają się wszyscy. Kiedyś można było mówić, że jest to domena wyłącznie radykalnej prawicy. (…) Dziś nawet to nie jest dla nas pocieszeniem – ściga się na to niestety każdy.

Publicysta jednocześnie podkreślił, że rozmowa o polityce bez emocji nie jest możliwa:

Niestety polityka to nie jest wyłącznie konkurs racji, słuszności i wiedzy, ale zdobywania sobie posłuchu i popularności, dzięki odwoływaniu się właśnie do emocji. Odcięcie tych dwóch rzeczy jest niemożliwe, nie udało się to zresztą nigdy. Wystarczy spojrzeć na historię Stanów Zjednoczonych – państwa ufundowanego na zasadach wolności słowa i wymiany poglądów. Chociaż w tej wymianie poglądów brały udział najwybitniejsze umysły swojej epoki, koniec końców debata zawsze była o emocjach; o tym, czego ludzie się boją, czego nie chcą, co ich gorszy i z czym wiążą swoje nadzieje. Przykłady tego mamy i po złej, i po dobrej stronie – Martin Luther King w swoim słynnym przemówieniu też przecież odwołał się do emocji i słusznego oburzenia społecznego.

Całej rozmowy i posłuchacie przeglądarce i w aplikacjach.

Rozmowa odbyła się w ramach projektu „Młodzi rozmawiają o różnorodności” finansowanego przez Europejski Korpus Solidarności.

Magdalena Kwaśniok
Magdalena Kwaśniok

Redaktorka. Współprowadząca Śląską Opinię na żywo i podcast Szum Sporego Miasta.