Wojna jest zawsze zła

Dziś już nie ma miejsca na dyplomację. Putin jej zresztą nigdy nie chciał.

Powinno nam dać do myślenia, że prezydenta Rosji Putin mówiąc do swojego narodu przekonywał, że Ukrainę stworzył Lenin, więc Ukraina to nie jest inny naród niż rosyjski. Putin w swoim swoim myśleniu nie jest odosobniony. Czy jednak takie myślenie znaczy, że Rosja może bezkarnie atakować suwerena państwo?

Cała zachodnia klasa polityczna – oprócz polityków, którzy są jawnie proputinowscy – potępiła działania Rosji. Zostały nałożone sankcje, które w większym czy mniejszym stopniu dotknęły otocznie Władimira Putina. Wstrzymano certyfikacje Nord Stream 2, czyli projekt, który był koniem trojańskim dla bezpieczeństwa energetycznego Europy. Zachodnie firmy i instytucje nie mogą skupować rosyjskich emisji. Równie dotkliwą karą jest odcięcie Rosjan od rynków finansowych. 
Światowi przywódcy tacy, jak prezydent USA Joe Biden, czy prezydent Francji Emmanuel Macron oraz kanclerz Niemiec Olaf Scholtz próbowali używać dyplomacji do zażegnania sporu. Spadły na nich nie zawsze uzasadnione zarzuty o zbyt miękką grę wobec Putina. Próbowali oni nie dopuścić do wojny. Szukając porozumienia z Putinem chcieli unikać tego, co niesie każda wojna – cierpienia niewinnych. Dyplomacja jednak nie przyniosła pożądanych efektów. Putin nie miał ochoty z nimi rozmawiać czy negocjować. Chciał on tylko, żeby reszta przywódców i krajów uległa jego woli i spełniła jego warunki. Ale zdaje się, że Zachód wygrywa wojnę informacyjną, konsolidując się pod przywództwem USA i NATO. Działania wywiadowcze również spowodowały, że ofensywa Rosji nie przebieg tak sprawnie, jak zakładał Putin.

Kilkanaście dni temu w Monachium odbyła się konferencja o bezpieczeństwie w Europie. Tam znów padały zapewnienia dla Ukrainy, ale – jak to ujęła Anna Appelbaum w swoim tekście dla „Gazety Wyborczej” – tylko Ukraińcy wracają do swojego kraju, a z nimi powinni jechać cała klasa polityczna Europy, by dać przynajmniej taki wyraz solidarności. Mam nadzieje, że nie ziści się tu prorocze słowa Winstona Churchila: „Nasz rząd miał do wyboru hańbę lub wojnę. Wybrał hańbę, ale wojny nie uniknie”. Tylko, że zamiast rządu brytyjskiego będzie to cały Zachód. Oby nasi przywódcy umieli zrozumieć tę brutalną lekcje historii.

Kolejny dzień wojny Ukrainy z Rosją: Kijów nadal walczy z najeźdźcą, ale i również używa dyplomacji do zażegnania konfliktu. Rosjanie z kolei próbują zdyskredytować rząd ukraiński oraz zrobić zamach stanu rękami wojskowymi z armii ukraińskiej, ale mu się nie udaje. Uchodźcy, którzy uciekają z kraju ogarniętego wojną są u nas przyjmowani z otwartymi rękami. Ochotnicy sami przyjeżdzają pod granicę nawet z drugiego końca Polski i zabierają tych ludzi do siebie. Wojna niesie ból i cierpienie. Ale także, co jest znakiem nadziei, solidarność.    

Tekst będący głosem młodzieży w sprawie napisał Maciej Makowski – szesnastoletni działacz społeczny, uczeń II klasy liceum ogólnokształcącego w Katowicach.

Maciej Makowski
Maciej Makowski

Katowicki licealista, działa w stowarzyszeniu Młodzi Demokraci.