Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Opozycja chce sprawdzić czy były naciski na osoby zeznające ws. prezesa NIK
W czwartek na wspólnej konferencji klubów opozycyjnych, politycy poinformowali o wniosku o powołanie komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań prokuratura generalnego wobec możliwego wpływania na osoby zeznające przeciwko Marianowi Banasiowi, prezesowi NIK. W konferencji prasowej wzięli udział przedstawiciele: Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polski 2050, Koalicji Polskiej i Porozumienia. Konfederacja także podpisała się pod wnioskiem, ale jej przedstawiciel nie wziął udziału w konferencji.
Ten wniosek jest wnioskiem uzgodnionym, jest wnioskiem wynikającym z dbania o przejrzystość funkcjonowania państwa. To nie jest wniosek w sprawie obrony kogokolwiek oprócz obrony niezależności kontrolerów NIK. Chcemy żeby sejmowa komisja śledcza, bo nie wierzymy w bezstronność prokuratury, zbadała sytuację w której mogło dochodzić do wywierania wpływów, nacisków, zeznań, które uniemożliwiłyby funkcjonowanie niezależnej NIK.
Władysław Kosiniak-Kamysz na briefingu prasowym w Sejmie
Opozycja w sprawach fundamentalnych musi być solidarna i tę solidarność ogłaszamy dzisiaj przy niezależności Najwyższej Izby Kontroli. Najwyższa Izba Kontroli za rządów prezesa Banasia, to izba prawdy o rządach Prawa i Sprawiedliwości q Polsce. Prawdy jak funkcjonowały spółki skarbu państwa, jak funkcjonował rząd, jak funkcjonowały służby, jak upolityczniona jest prokuratura. Odpowiedzialnością opozycji jest obnażyć prawdę o tych rządach i tylko komisja śledcza, która będzie niezależnym od prokuratury organem może dać taką odpowiedź.
Krzysztof Gawkowski na briefingu prasowym w Sejmie
W ostatnich tygodniach NIK opublikował raporty dotyczące wyborów kopertowych, Funduszu Sprawiedliwości i telewizji publicznej, które uderzają w rządzącą Zjednoczoną Prawicę. W poniedziałek Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli, na konferencji prasowej wypowiedział się na temat wniosków prokuratury w sprawie uchylenia mu immunitetu.
Dysponuję oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań obciążających mnie i moją rodzinę. W zamian za to proponowano im opuszczenie aresztu tymczasowego. Nie uległy one szantażowi, w związku z czym spędziły one w areszcie prawie dwa i pół roku.
Marian Banaś, prezes NIK na konferencji prasowej