Słodka tradycja

Pierwszy dzień szkoły to dużo emocji oraz poważna życiowa zmiana, wejście w świat nowych umiejętności i obowiązków. Wszyscy pamiętamy ekscytację pomieszaną z tremą i zdenerwowaniem, która towarzyszyła nam nie tylko w pierwszej klasie szkoły podstawowej, ale również na każdym kolejnym etapie edukacji. Jednak jest coś, co pomaga osłodzić ten czas nawet najbardziej zestresowanym. Tyta, róg obfitości czy też Schultüte to tradycja, którą kochają wszystkie dzieci.

Reklama

Skąd się wzięła tyta? Pierwsze wzmianki o Schultüte lub inaczej Zuckertüte pochodzą z początków XIX wieku z okolic miasta Jena w środkowych Niemczech. To właśnie z Niemiec tradycja zawędrowała na Górny Śląsk, obecnie jest również praktykowana na Warmii i w Wielkopolsce. Tyta inaczej zwana rogiem obfitości nawiązuje do mitologii greckiej i historii młodego Zeusa oraz kozy Amaltei.

Co znajdziemy w tycie? Oczywiście, że słodycze, łakocie i na pewno nie witaminy. Ma być słodko i umilić ten, dla niektórych bardzo trudny, dzień. Tytę w wersji maxi lub mini można mieć ze sobą również zaczynając szkołę średnią! Podobno przynosi szczęście…

Natalia Wrocławska
Natalia Wrocławska

Redaktorka prowadząca Śląskiej Opinii. Prowadzi podcast Szum Sporego Miasta. Prezeska stowarzyszenia BoMiasto.