Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Bezrobocie stoi w miejscu. Na razie
Bezrobocie na koniec lutego 2021 roku wyniosło 6,5 %. Oznacza to, że wartość tego wskaźnika nie zmieniła się w stosunku do poprzedniego miesiąca – podał GUS. Komentarz Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan
W powiatowych urzędach pracy było zarejestrowanych 1099,5 tys. osób, czyli o 9,1 tys. więcej niż miesiąc temu. Podobny poziom bezrobocia notowany był w marcu 2018 roku.
Najwyższa wartość stopy bezrobocia została odnotowana dla województw; warmińsko – mazurskiego (10,7%, wzrost o 0,1 pkt proc. w stosunku do stycznia), podkarpackiego (9,4%, bez zmian) oraz kujawsko – pomorskiego (9,3%, bez zmian). Najniższa zaś dla województwa wielkopolskiego (4%, wzrost w stosunku do stycznia br. o 0,1 pkt proc.), śląskiego (5,2%, wzrost o 0,1 pkt proc.) i mazowieckiego (5,4%, wzrost o 0,1 pkt proc.).
Zróżnicowanie na poziomie powiatów jest o wiele większe. Najwyższą stopę bezrobocia mają powiaty, które od wielu lat przekraczają znacząco wartość krajowego wskaźnika: powiat szydłowiecki 25,1%, kętrzyński 20,1% czy braniewski 20%. Na przeciwległym biegunie są te tereny, które również od dłuższego czasu charakteryzują się dużym popytem na pracę, a co za tym idzie i niską stopą bezrobocia (m. Katowice – 1,8%, m. Warszawa – 1,9%, kępiński – 2,0%).
W ciągu roku zmagania się z pandemią i jej skutkami (w porównaniu z lutym ubiegłego roku) w skali całego kraju bezrobocie wzrosło o 1 pkt proc., a liczba bezrobotnych zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy o 179,6 tys.
Dane pokazują przede wszystkim bardzo duże zróżnicowanie rynku pracy, co wydaje się być jego cechą stałą. Obok powiatów (przede wszystkim dużych miast) o bardzo niskiej stopie bezrobocia są takie, które od lat, niezależnie od sytuacji gospodarczej w kraju, wykazują wysokie bezrobocie. To dowód na słabość wskaźnika opisującego poziom bezrobocia – w powiatowych urzędach pracy zarejestrowane są zarówno osoby, które faktycznie są gotowe do podjęcia pracy, jak i takie, które świadczą pracę nierejestrowaną czy są bierne zawodowo, a jedynym powodem rejestracji jest związane z tym ubezpieczenie zdrowotne.
Okres malejącego bezrobocia, jaki mieliśmy przed epidemią Covid-19, był dobrym czasem na przeprowadzenie reformy rynku pracy. Niestety, te zamierzenia nie zostały zrealizowane. Obecne zapowiedzi resortu pracy dotyczące zmian wfunkcjonowaniu publicznych służb zatrudnienia są bardzo oczekiwane przez wiele firm. Wśród wyzwań, z którymi należy się zmierzyć są: ustalenie kryteriów przyznawania statusu bezrobotnego, aby oddzielić osoby, które de facto nie są zainteresowane poszukiwaniem pracy, wzmocnienie funkcji związanych zpośrednictwem pracy świadczonych przez instytucje rynku pracy. Ważne jest także zmniejszenie różnic pomiędzy poszczególnymi regionami, poprzez wspieranie mobilności wewnątrz kraju oraz, co chyba najważniejsze – z uwagi na odczuwane przez firmy trudności w pozyskaniu pracowników i wzmocnienie potencjału rozwoju polskiej gospodarki – podniesienie aktywności zawodowej Polaków przy jednoczesnym stałym wzroście ich kompetencji, odpowiadających potrzebom nowoczesnej gospodarki.
Kolejne miesiące pokażą na ile zatrudnienie w firmach jest stabilne, bez wsparcia środków publicznych. Zapowiedzi płynące ze strony administracji wskazują, że przedsiębiorcy raczej nie mogą liczyć na kolejne tarcze bezpośrednio wspierające utrzymanie zatrudnienia. Przy obostrzeniach wynikających z sytuacji epidemicznej, które właściwie uniemożliwiają działanie całych branż gospodarki, należy się liczyć ze zwolnieniami. Od możliwości przekwalifikowania się i sprawnego pośrednictwa pracy (świadczonego również przez podmioty niepubliczne) zależy na ile pracownicy z branż ograniczających zatrudnienie będą mogli znaleźć nowe zajęcie.
Konfederacja Lewiatan