Mieszkańcy śląskich miast dyskutowali o sprawiedliwej transformacji

Oddolna praca ma sens – to wniosek z serii spotkań, które stowarzyszenie BoMiasto zorganizowało w ostatnich tygodniach w Rybiku, Mysłowicach, Gliwicach i Bytomiu. Prawda ta jest ważna dla wszystkich procesów społecznych, a dla sprawiedliwej transformacji szczególnie. Jeżeli określenie„sprawiedliwa” ma być oczywiście prawdziwe.


Podczas tych kameralnych, bo realizowanych w czasach epidemii spotkania, udało się porozmawiać z aktywistami organizacji pozarządowych, mieszkańcami i samorządowcami o sprawiedliwej transformacji. Wokół tych pojęć narosło wiele wątpliwości, niejasności, w głowach wszystkich kreują się problemy i pytania. Wszyscy uczestnicy spotkań, ale myślę, że wszyscy w regionie, zdają sobie sprawę z tego jak ważną rolę pełnią kopalnie w śląskim ekosystemie – tym dosłownym zielonym, jak i gospodarczym. Dlatego tak ważne są rozmowy i to na wszystkich poziomach, które odpowiadają na wszystkie pytania, na które już da się odpowiedzieć i sprawiając, że strefa domysłów jest jak najmniejsza. Co, gdzie, kiedy, dlaczego – to wszystko musi być jak najbardziej jasne.

Uczestnicy spotkań nie tylko pytali, ale i proponowali rozwiązania – konkretne i ogólne. Pojawiły się pomysły przeprowadzenia panelu klimatycznego, okrągłego stołu, przestrzeni do szerokiej rozmowy o sprawiedliwej transformacji i przyszłości regionu. Przy stole zasiąść, tak jak na spotkania BoMiasto mieliby przedstawiciele wszystkich grup społecznych i zawodowych, które nawet w najmniejszy sposób odczują efekty procesów transformacji. Bo to nie jest tylko sprawa branży górniczej.

Zaproponowano też mniejsze, bardziej punktowe działania, jak: promowanie literatury podnoszącej świadomość, działania edukacyjne w szkołach oraz innych metody szerzenia informacji. Przy czym zdaje się, że trzeba by także taką bazę informacji na początek stworzyć. Powinny się one pojawiać na stronach samorządów – wojewódzkich i miejskich.

Podkreślano, co idzie za poprzednim akapitem, brak konkretnych informacji i społecznej debaty w mediach lokalnych i ogólnokrajowych. Uczestnicy spotkań sugerowali, że póki co rozmowy odbywają się ponad głowami mieszkańców, na poziomie europejskich negocjacji. A informacje na ich temat są niezrozumiałe dla zwykłych obywateli i zamiast budowania świadomości, wprowadzają niepokój.

Podkreślano rolę samorządów w procesie, bo to po pierwsze na tym poziomie będą musiały być rozwiązywane ewentualne problemy społeczne jakie mogą wynikać z całego procesu, jeżeli będzie on źle przeprowadzony. To też samorządy będą musiały poradzić sobie z nowymi przestrzeniami, organizacją miast, które „odzyskają” ogromne przestrzenie postindustrialne. Trzeba będzie nadać im nowe funkcje, uratować zabytki przemysłowe, zadbać o tereny zielone czy zmienić organizacje transportu.

Czas na kolejne działania oddolne i odgórne, które powinny się uzupełniać. Trzeba się śpieszyć, bo ten czas naprawdę ucieka.

Projekt powstał we współpracy Stowarzyszenia BoMiasto oraz Fundacji im. Heinricha Bölla w Warszawie.

Sebastian Pypłacz
Sebastian Pypłacz

Redaktor naczelny Śląskiej Opinii. Członek zarządu Związku Górnośląskiego.