Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Rodzinne poranki
Skromność jest jedną z moich wielu zalet. I całe szczęście, bo gdy tylko się zapomnę i przez przypadek sam siebie pochwalę, jestem niczym bokser, który opuszcza gardę by sprowokować przeciwnika. Czasami się uda, a czasami – cytując klasyka – zbiorę w cymbał. Tak było i dziś rano, gdy ledwo dobudzony skończyłem pisać pierwszy tekst wpadłem w samozachwyt i rzekłem sam do siebie:
– Ależ ładny lid napisałem.
Później wszystko potoczyło się bardzo szybko.
– Litr to litr – powiedział siedzący w pokoju obok młodzian.
– Twój syn, cały ty – dobiegło z kuchni.
Dobrze, że najmłodszy jeszcze nie mówi, chociaż… On akurat mógłby stanąć w mojej obronie, bo kilka minut po tych docinkach ugryzł starszego w nogę. Ja zaś nie mogłem przestać myśleć o tym, jak specyficzne miewamy skojarzenia. Przecież nie tak dawno jedna z sieci handlowych pisząc w gazetce reklamowej o „zapachu wiosny” ilustrowała go trzema butelkami trunków wysokoprocentowych, a konkurencja uznała, że obniżka cen wódki to jedna z pierwszych oznak wiosny. Wciąż zaś bawi reklama Żołądkowej Gorzkiej, stylizowana na te z czasów PRL, by zrobić zapasy na ciężkie czasy.I tylko cukier, jakby mniej krzepił, a i kości po nim wcale tak dobrze już nie rosną…
Źródło: Blog Złego Ojca na Facebooku https://www.facebook.com/BlogZlegoOjca/posts/233189471935229
Alkohol tylko dla pełnoletnich.